Uroczystości inauguracji roku akademickiego 2020/2021 rozpoczęliśmy od wspomnienia osoby, której nasza uczelnia wiele zawdzięcza - tablica upamiętniająca pierwszego rektora prof. Zygmunta Alberta zawisła w rektoracie.
Odsłonięcie tablicy prof. Zygmunta Alberta wpisane jest w plan obchodów 70-lecia Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. To doskonała okazja do przypomnienia o postaciach w naszej historii kluczowych. Profesorowi Albertowi zawdzięczamy wiele - podkreślali uczestnicy spotkania. Była to postać zupełnie nietuzinkowa.
Sylwetkę pierwszego rektora naszej uczelni przypomniał Prorektor ds. nauki naszej uczelni prof. Piotr Dzięgiel.
Inicjatorem powstania tablicy był prof. Michał Jeleń, który doskonale pamiętał współpracę z prof. Albertem - był jego doktorantem i jak ze śmiechem wspominał niestrudzenie poprawiał swój doktorat - przepisując skrupulatniej na maszynie - sugerowane poprawki. Po kilkukrotnym przepisaniu nieśmiało zapytał czy może Pani sekretarka mogłaby tekst przepisać, czym mocno zdziwił profesora zaskoczonego po co tyle razy przepisuje tę pracę. Na odpowiedź, że za każdym razem były poprawki, usłyszał, że skoro doktorant dawał do poprawy, to promotor poprawiał.
Mniej żartobliwie - prof. Michał Jeleń przypomniał, że pełnienie funkcji rektora przypadło prof. Albertowi w czarnych czasach stalinizmu, czego niejednokrotnie doświadczał, choćby broniąc profesorów przed prześladowaniami i próbami usuwania z uczelni.
O tym, jak inteligentnie prof. Zygmunt Albert radził sobie w wyjątkowo trudnych czasach, świadczy choćby historia o planie nadania naszej uczelni imienia Józefa Stalina. Naciski na ówczesnego rektora były znaczne. Nie odmówił, poprosił jedynie, by zapytać samego Stalina o zgodę, by nie poczuł się urażony, że jego imię przypisano tak małej uczelni. Nikt rzecz jasna nie zapytał i inicjatywa odeszła w niepamięć.
Osobistymi wspomnieniami podzielił się z uczestnikami także prof. Marek Mędraś - który podkreślał, że przyjaźń jego ojca i prof. Alberta przeniosła się na dwa kolejne pokolenia, profesor Mędraś jest zaprzyjaźniony z synem prof. Alberta, a ich dzieci te relacje również podtrzymują.
Dr hab. Barbara Bruziewicz-Mikłaszewska - przewodnicząca Komisji Historycznej i Kultury Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, która miała swój udział w powstaniu tablicy, podkreślała ogromny wpływ prof. Alberta na naszą wiedzę o mordzie profesorów lwowskich. W wydanej jeszcze za czasów komunistycznych Kaźni profesorów lwowskich zebrał on liczne świadectwa osób, które przeżyły tę tragedię. - Ta pozycja była podstawą mojej wiedzy na ten temat przez długi czas - podkreślała docent Bruziewicz-Mikłaszewska.
Nie bez znaczenia jest więc fakt, że tablica poświęcona pierwszemu rektorowi naszej uczelni zawisła w rekoracie tuż nad tablicą upamiętniającą pomordowanych profesorów lwowskich.
Odsłonięto ją uroczyście 2 października 2020 roku - rozpoczynając uroczystości związane z inauguracją nowego roku akdemickiego na naszej uczelni.
Zdjęcia Adam Zadrzywilski
Galeria