To nie są wygórowane i niemożliwe do spełnienia kryteria - przekonywali członkowie komisji, która wypracowała zasady awansu pracowników UMW. W porównaniu z innymi uczelniami w części przypadków wymagamy nawet mniej.
Aula Jana Pawła II pękała w szwach. Dziękując obecnym za udział, p.o. rektora prof. Piotr Ponikowski podkreślał, że spotkanie ma na celu przedstawienie i wyjaśnienie założeń awansu pracowników z grupy będących nauczycielami akademickimi naszej uczelni, bo wywołały one zupełnie nieuzasadnioną panikę.
- Kryteria nie zostały zaostrzone, co za chwilę zobaczycie Państwo na porównaniu. Nie ma rozwiązań idealnych, które zadowolą wszystkich, nasza uczelnia musi się przygotować do czekającej nas ewaluacji, ale rozumiejąc potrzebą projakościowych rozwiązań, jesteśmy otwarci na sugestie z Państwa strony. Proszę się nie obawiać. - deklarował prof. Piotr Ponikowski.
Prace komisji relacjonował prof. Jacek Szepietowski, który im przewodniczył. Prorektor ds. rozwoju uczelni przypomniał, że zmiany wynikają z wprowadzenia Ustawy 2.0. Podkreślił, że komisja miała szeroką reprezentację - pracowali w niej przedstawiciele wszystkich wydziałów: prof. Marzenna Podhorska-Okołów, dr hab. Marcin Mączyński, prof. Robert Śmigiel, dr hab. Mieszko Więckiewicz, prof. nadzw., dr Ewa Kuriata-Kościelniak oraz mgr Katarzyna Karłowicz-Bodalska. Ponadto prof. Jacek Szepietowski zdecydował o rozszerzeniu składu komisji odwoławczej, która zgodnie ze statutem odpowiada teraz za proces rozwoju kadry naukowej, o przewodniczących komisji wydziałowych, czyli prof. Magdalenę Krajewską, dr hab. Bożenę Karolewicz oraz dr hab. Dorotę Diakowską, prof. nadzw.
Prof. Jacek Szepietowski nie ukrywał, że członkowie komisji stanęli przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Nowa ustawa wprowadziła 3 grupy pracowników: dydaktycznych, badawczo-dydaktycznych oraz badawczych. Ponadto przeanalizować trzeba było politykę uczelni, choćby w kontekście profesorów uczelnianych. Z jednej strony ich liczba ma wpływ na przyznawaną subwencję, z drugiej jednak dopuszczenie przez ustawę możliwości awansowania na to stanowisko osób ze stopniem doktora grozi zmniejszeniem prestiżu. - Konieczne jest tu zachowanie trudnego balansu między tym, co oferujemy, a tym, co możemy dostać w zamian. Musimy zachować pewien umiar - wyjaśniał prof. Jacek Szepietowski, podkreślając, że niektóre z uczelni już w zasadach postawiły tak zaporowe wymagania, że jasnym jest, że dane stanowiska, jak na przykład profesor dydaktyczny, obsadzane będą w wyjątkowych sytuacjach.
- Zdaję sobie sprawę, że nie są to rozwiązania idealne, ale nie mają szans, by takie być dla wszystkich - podsumowywał prorektor ds. rozwoju uczelni. Podkreślał też, że wiele z rekomendacji komisji zostało złagodzonych decyzją rektora - usunięto choćby obowiązek kierownictwa przynajmniej jednego projektu badawczego lub dydaktycznego w wymaganiach dla prof. uczelni w grupie dydaktyczno-badawczych.
Prof. Marzenna Podhorska-Okołów wyjaśniała zebranym trudności z ustaleniem kryteriów w kontekście publikacji z racji zmiany punktacji czasopism ministerialnych - rozbieżności są tak duże, że nie sposób porównać punktów na przestrzeni kilku lat, dlatego komisja przyjęła jako wskaźnik IF, który był bardziej miarodajny. Wiceprzewodnicząca Rady dyscypliny nauki medyczne podkreśliła, że komisja uzyskała dostęp do założeń przyjętych przez inne uczelnie medyczne i skrupulatnie je porównała i przeanalizowała. Część uczelni dopiero pracuje nad konkretami, ale w zestawieniu z Poznaniem, dotychczasowymi ustaleniami Warszawy, Gdańskiem i Szczecinem, w większości pozycji nasze wymagania są tożsame albo nawet niższe.
Prof. Marzenna Podhorska-Okołów porównała także wymagania, które stawiane były na naszej uczelni do tej pory i te po wprowadzonych zmianach - uwidaczniając, że kryteria choć częściowo zmienione, nie są generalnie zaostrzone.
Wszystkie kryteria awansu reguluje Zarządzenie nr 10/XV R/2020 Rektora Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu z dnia 20 stycznia 2020 r. - link.
Na prośbę p.o. rektora prof. Piotra Ponikowskiego o kryteriach czekającej nas ewaluacji opowiedział uczestnikom spotkania prof. Maciej Zabel. Profesor przypomniał, że ocena ma decydujący wpływ na wiele czynników - od wysokości subwencji poczynając, na możliwości prowadzenia szkoły doktorskiej kończąc. Przybliżył też zebranym obowiązujące kryteria i to, co będzie miało kluczowy wpływ na osiągany wynik.
O szczegółach prof. Maciej Zabel mówił będzie także na najbliższym posiedzeniu Rady dyscypliny nauki medyczne.
Zgodnie z zapowiedzią, znaczną część spotkania wypełniła dyskusja o nowych założeniach - zgłaszono zastrzeżenia odnośnie przyjętej mediany, jako rozwiązania nie dość sprawiedliwego przy ocenie części specjalności, ponadto wskazywano, że częste zmiany zasad awansu uniemożliwiają pracownikom odpowiednie planowanie swoich publikacji - tym samym czasami zamykają drogę do awansów.
Poddawano także w wątpliwość realne możliwości awansu ze stanowiska na stanowisko - choćby w przypadku stanowisk badawczych, gdzie nie ma obowiązków dydaktycznych i mniejszy jest kontakt ze studentami, co może utrudniać promotorstwo doktoratu - wymagane na kolejnym etapie ścieżki awansu.
Prof. Piotr Ponikowski podkreślał otwartość w modyfikacji założeń. - Mamy świadomość, że przy zmniejszonej liczbie doktorantów promotorstwo może być trudne, przyglądamy się sytuacji i będziemy reagować, jeśli okaże się to konieczne - zapewniał p.o. rektora.
P.o. rektora przychylił się do propozycji zgłoszonej przez prof. Marię M. Sąsiadek, by uwzględniając zastrzeżenia dotyczące przyjętej mediany, w okresie przejściowym, dać pracownikom możliwość wyboru jednej z dwóch ścieżek - albo mediany, albo wskaźnika IF, jeśli okaże się dla nich korzystniejszy.
Kierownik Katedry i Zakładu Genetyki podkreśliła, że kluczowa powinna być zgoda co do konieczności projakościowych rozwiązań, ale warto uwzględnić problemy wynikające ze zmian. Prof. Piotr Ponikowski zapowiedział procedowanie tej propozycji, uznając, że ma ona szansę odpowiedzieć na zgłaszane w czasie spotkania zastrzeżenia.
Fot. Tomasz Walów
Prof. Piotr Ponikowski podkreślał konieczność nieustannej ewaluacji. Przyjęcie rozwiązań projakościowych jest dziś bezdyskusyjne, ale jak najbardziej warto dyskutować o przyjętych ustaleniach, których efekty będą monitorowane. - Proszę się nie obawiać, będziemy na bieżąco reagować na zgłaszane przez Państwa problemy - konkludował p.o. rektora UMW.