Już wiemy, co ma wspólnego odżywianie z dojrzewaniem, chirurdzy ostrzegli przed tym, do czego może prowadzić otyłość, na koniec wysłuchaliśmy historii niepełnosprawnego Jasia, który udowadnia, że warto zapomnieć o granicach.
Po raz piąty nauczyciele spotkali się na konferencji organizowanej przez dr. Tomasza Zatońskiego - Uruchamiamy dzieciaki. Tym razem poza specjalistami Uniwersytetu Medycznego pojawił się Łukasz Malaczewski, fizjoterapeuta, który poczęstował nas sporą dawką motywacji. W ubiegłym roku na Biegu Uniwersytetu Medycznego wystartował ze swoim pacjentem. 10-letni Jaś towarzyszył mu w wózku. Od tamtej pory mają za sobą kolejne starty, również w półmaratonach. Już przygotowują się do triatlonu. Łukasz Malaczewski nie tylko sprawia nieopisaną radość Jasiowi - namawia do podobnych biegów także innych biegaczy i rodziców niepełnosprawnych dzieci.
A co jeśli zapomnimy o sporcie? Chirurdzy dziecięcy z Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej - prof. Wojciech Apoznański i dr Katarzyna Świątek - podczas spotkania pogrozili palcem, pokazując, do czego może w skrajnych przypadkach prowadzić otyłość. Choć sami wolą nie mieć takiej pracy wcale, coraz częściej jedynym rozwiązaniem dla ich pacjentów są zabiegi bariatryczne: balon w żołądku, zmniejszenie objętości żołądka, by-pass żołądkowy. W Polsce u dzieci dopiero zaczynają być przeprowadzane; szczęśliwie przez lata problem ten nas nie dotykał. Obecnie, jak przyznali nasi eksperci, są pacjenci, którzy nie mieszczą się na operacyjnych stołach.
O mniej drastycznych, ale nie mniej niepokojących przypadkach opowiadał dr Aleksander Basiak z Kliniki Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego. Poruszył temat wpływu otyłości na rozwój płciowy. To ze złym odżywianiem związane mogą być takie problemy jak łojotok, trądzik, zbyt wczesne miesiączkowanie, a w późniejszych okresach problemy z rozmnażaniem.
Fot. Tomasz Walów