Barry Marshall,
Anthony Axon & Martin Blaser
we Wrocławiu
W dniach 7-9 września odbył się we Wrocławiu
International Workshop on Helicobacter and Related Bacteria in Chronic Digestive Inflammation. European Helicobacter Study Group (EHSG) przed trzema laty podjęła decyzję o organizacji kolejnego posiedzenia w naszym mieście. Na obrady przybyli naukowcy z ponad 50 krajów, które rozpoczęły się nieoficjalnie 7 września o godz. 10.30. Tego samego dnia w Sali Rycerskiej Ratusza w imieniu Prezydenta Miasta uczestników zjazdu na uroczystym przyjęciu podjął wiceprezydent Jarosław obremski. Na początku tego spotkania profesor Anna Przondo-Mordarska wygłosiła wykład, przypominając wkład wrocławskich uczonych w rozwój mikrobiologii. W kolejnych dniach obrady rozpoczynały się o godz. 7 rano i trwały do godz. 18.00. Ósmego września uczestnicy spotkania wysłuchali koncertu muzyki i pieśni polskich w Operze Wrocławskiej.
Oficjalnego otwarcia obrad dokonano o godz. 8.30 w budynku Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Po uroczystym otwarciu wykład na temat "Life after the Nobel Prize" wygłosił ubiegłoroczny laureat Nagrody Nobla
Barry Marshall, który przybył do Wrocławia z małżonką Adrienne. Wystąpienie gościa zostało owacyjnie przyjęte przez wypełnioną ponad liczbę miejsc salę. Po wygłoszeniu wykładu prof. B. Marshall otrzymał godność Członka Honorowego Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.
Prof. Barry Marshall składa autograf na pracy opublikowanej w 1983 roku w czasopiśmie Lancet,
za którą w 2005 r. wspólnie z Robinem Warrenem otrzymali Nagrodę Nobla (fot. A. Marshall)
Spotkanie prof. B. Marshalla ze studentami
i młodymi pracownikami nauki w sali im. W. Świdy
na Uniwersytecie Wrocławskim (fot. A. Marshall)
Po raz pierwszy we Wrocławiu został wręczony Medal Marshalla & Warrena, który odtąd będzie przyznawany corocznie za wybitne osiągnięcia w mikrobiologii i gastroenterologii przez międzynarodową kapitułę. Laureatem pierwszego medalu został profesor
Stanisław J. Konturek, doktor honoris causa wielu, między innymi naszej, uczelni. Bezpośrednio po tych uroczystościach profesor Barry Marshall spotkał się ze studentami i doktorantami naszej uczelni. Spotkanie miało charakter otwarty, wzięli w nim udział również doktoranci Wydziału Weterynarii Akademii Rolniczej, Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN oraz pracownicy naszej uczelni. Podczas otwarcia spotkania przypomniano, że Profesor B. Marshall urodził się w 1951 roku, swoich odkryć dokonał wspólnie z Robinem Warrenem na początku lat osiemdziesiątych. Fundamentalna praca, za którą odkrywcy Helicobacter pylori otrzymali w ubiegłym roku Nagrodę Nobla ukazała się w 1983 roku w czasopiśmie Lancet. Kolejnym spotkaniem była konferencja prasowa.
W czasie obu spotkań profesor B. Marshall łatwo nawiązywał kontakt z uczestnikami, bardzo chętnie odpowiadał na pytania zarówno studentów, jak i dziennikarzy, składał autografy, nieraz z obszerną dedykacją. Gdy trzeba było, sięgnął po kredę, rysował na tablicy. Wśród autografów znalazł się podpis nad ulubionym zdjęciem laureata, na oryginalnym egzemplarzu czasopisma Lancet z 1983 roku, który został złożony w Bibliotece Akademii Medycznej. Wykonano 20 kserokopii tej pracy, na której młodzi pracownicy nauki i studenci uzyskali autografy B. Marshalla.
Prof. Barry Marshall przy tablicy w czasie spotkania
z dziennikarzami (fot. A. Marshall)
Medal Marshalla i Warrena (fot. R. Kempiński)
Medal pamiątkowy spotkania we Wrocławiu (fot. R. Kempiński)
Uśmiechnięty, skromny i bezpośredni - tak widzieliśmy Barry`ego Marshalla przez trzy dni jego pobytu we Wrocławiu. Była to pierwsza po wojnie wizyta noblisty z zakresu medycyny w naszym mieście. Profesor, poza krótkim spacerem po Starym Mieście i Ostrowie Tumskim, był wzorem zdyscyplinowanego uczestnika http://www.gazeta.am.wroc.pl/obrad. Barry Marshall był pierwszy raz w Polsce, interesował się historią naszego kraju i miasta.
Państwo Adrienne i Barry Marshall z pracownikami
Katedry i Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii
wieczorem w Piwnicy Świdnickiej po zakończeniu
konferencji (fot. R. Kempiński)
Obok laureata Nagrody Nobla, gościliśmy w tych dniach we Wrocławiu wielu innych wybitnych gości, wśród nich profesora
Anthony Axona - prezydenta Światowej Organizacji Endoskopowej, profesora
Martina Blasera - prezydenta Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Infekcyjnych, profesora
Dawida Y. Grahama - redaktora naczelnego czasopisma Helicobacter, profesora
Leifa Andersena - Przewodniczącego European Helicobacter Study Group i profesora
Francisa Mégraud - sekretarza European Helicobacter Study Group. Obrady toczyły się równolegle w dwóch salach. W Auditorium Marianum uczestnikom konferencji zaprezentowano ponad 200 prac w sesjach plakatowych.
Wiernym kronikarzem wizyty profesora Marshalla była Jego małżonka. Przedstawiamy między innymi zdjęcie Jej autorstwa, na którym B. Marshall podpisuje swój artykuł na egzemplarzu pracy w czasopiśmie Lancet z 1983 roku, który został przekazany do zbiorów naszej biblioteki oraz inne zdjęcia wykonane przez żonę profesora Marshalla.
Na koniec parę słów o medalach. Jak wspomniano wyżej, w czasie konferencji został wręczony pierwszy medal Marshalla & Warrena. Oprócz Profesora S. J. Konturka, wcześniej otrzymali go patroni medalu. Medal został odlany w srebrze przez wrocławskiego złotnika Stefana Schindlera. Na awersie widnieją podobizny ubiegłorocznych laureatów Nagrody Nobla, na rewersie artystyczne przedstawienie hodowli Helicobacter pylori. Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali natomiast medal wybity w miedzi, w liczącej ponad 650 lat mennicy na Słowacji, na którego awersie widnieją również podobizny noblistów, a na rewersie fragmenty wrocławskiego Starego Miasta. Projekty obu medali wykonał profesor Jacek Dworski z wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Konferencję we Wrocławiu zorganizowali pracownicy Katedry i Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii. Następny zjazd odbędzie się w Istambule.
Leszek Paradowski
Spotkanie Noblisty z wrocławskimi
studentami, doktorantami i dziennikarzami
Ósmego września 2006 r. o godz. 9.00 w auli im. Witolda Świdy Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego odbyło się spotkanie prof. Barry'ego Marshalla, współodkrywcy Helicobacter pylori i laureata Nagrody Nobla w 2005 r. ze studentami i młodymi pracownikami nauki wrocławskiego środowiska akademickiego. Do spotkania doszło przy okazji odbywających się w dniach 07-09.09.2006 r. XIX Międzynarodowych Warsztatów poświęconych Helicobacter i roli tej bakterii w przewlekłym zapaleniu przewodu pokarmowego, organizowanych przez Europejską Grupę Helicobacter pylori oraz Katedrę i Klinikę Gastroenterologii i Hepatologii AM we Wrocławiu. Pomysłodawcą i spiritus movens spotkania był kierownik Kliniki prof. Leszek Paradowski. Wzięło w nim udział ponad 80 osób, głównie doktoranci wrocławskiej Akademii Medycznej. Licznie stawili się też przedstawiciele innych uczelni, m.in. Wydziału Weterynarii Akademii Rolniczej we Wrocławiu oraz Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu. Nobliście towarzyszyła żona Adrienne, która nie tylko dzielnie wspierała męża, ale również swym uśmiechem i bardzo naturalnym sposobem bycia ośmielała nas do zadawania pytań.
Spotkanie prof. Barry'ego Marshalla ze studentami
i doktorantami wrocławskich uczelni (fot. W. Błoński)
Zapytany o to, co czuł, kiedy ujrzał pod mikroskopem kolonię nowych bakterii i czy przewidywał, jakie znaczenie będzie miało to odkrycie, żartował na temat Świąt Wielkanocnych i tego, jak długo one trwają w Australii - aż 5 dni! Otóż próby wyizolowania bakterii z żołądków chorych były prowadzone już wcześniej. Próbki pobrane od pacjentów wysiewa się na specjalne podłoże i jeśli po 48 godzinach nic nie wyrośnie, to znaczy, że bakterii w próbce nie było - opowiadał. W Wielki Czwartek wysiał je na podłoże jak wcześniej, ale z racji Świąt technik nie zdążył ich zwyczajowo uprzątnąć. Zamiast po dwóch sprawdził próbki po pięciu dniach. I bakterie tam były! Okazało się, że potrzebują więcej czasu, żeby wyrosnąć. I dyskusja potoczyła się dalej.
Oczywiście, środowisko naukowe było na początku bardzo sceptyczne wobec młodego Australijczyka (w chwili odkrycia Helicobacter pylori miał zaledwie 31 lat!), który wbrew powszechnie przyjętym poglądom: "nie ma wrzodu bez kwasu", "raz wrzód, zawsze wrzód", twierdził, że wrzód żołądka jest chorobą zakaźną i zamiast operować, wystarczy zastosować antybiotyki. Aby przekonać innych do swojej teorii oraz chcąc spełnić Trzeci Postulat Kocha, zakładający wykazanie chorobotwórczego działania drobnoustroju, przy braku odpowiedniego modelu zwierzęcego, zdecydował się sam wypić zawiesinę wyhodowanych przez siebie bakterii. No i rozchorował się, przez kilka dni wymiotował, miał bóle w nadbrzuszu, nieświeży oddech, co zresztą potwierdziła żona. W badaniu histopatologicznym pobranych z żołądka wycinków stwierdzono ostre zapalenie błony śluzowej. Nie namawiał nas jednak do eksperymentowania na sobie, nie zapewnia ono bowiem Nagrody Nobla.
Padło też pytanie o plany na przyszłość. Nie ukrywał, że chciałby po raz drugi otrzymać Nagrodę Nobla, wymienił też tych, którzy tego zaszczytu dostąpili, m.in. Polkę Marię Skłodowską-Curie. Obecnie prowadzi badania nad genomem Helicobacter i próbą wykorzystania tej bakterii jako nośnika dla genów innych drobnoustrojów związanych, m.in. z takimi chorobami, jak: SARS, HIV, tężec, malaria. Tak zmieniona bakteria, bytująca w środowisku przewodu pokarmowego, pobudzałaby układ odpornościowy gospodarza do walki z tymi chorobami. Stworzyłoby to możliwość uzyskania tanich szczepionek, które byłyby powszechnie dostępne, na przykład w postaci jogurtów do picia. Na koniec zachęcał nas, doktorantów i młodych pracowników nauki, do wytężonej pracy, podejmowanej z pasją i czasem wbrew przyjętym dogmatom i opiniom środowiska. Całe spotkanie przebiegało w bardzo serdecznej atmosferze, a obdarzony poczuciem humoru prof. Marshall przełamał wszelkie bariery, jakie mogły nas dzielić w zetknięciu z osobą tak zasłużoną w świecie medycyny. Był gwiazdą - po autografy na kopii jego oryginalnej pracy w czasopiśmie Lancet z 1983 r. ustawiła się kolejka chętnych, cierpliwie pozował do zdjęć. Myślę, że wszyscy uczestnicy na długo zapamiętają to spotkanie, bo po pierwsze niecodziennie obcujemy z tymi, którym było dane wspiąć się na szczyty kariery w nauce, którą w jakiejś tam mierze uprawiamy, a przede wszystkim dlatego, że miało charakter przyjacielskiej rozmowy z wydawałoby się starszym kolegą, z którym od jakiegoś czasu pracujemy, i który opowiada nam historię swojego życia, udzielając przy okazji wielu pożytecznych wskazówek. Ktoś mógłby podsumować "miał szczęście", na koniec jednak warto powtórzyć za Blaise Pascalem, że "przypadkowe odkrycia zdarzają się tylko umysłom przygotowanym".
Bezpośrednio po spotkaniu ze studentami i doktorantami odbyła się konferencja prasowa z udziałem dziennikarzy lokalnej prasy i telewizji. Obok honorowego gościa prof.
Barry'ego Marshalla w spotkaniu wzięli udział: prof.
Anthony Axon (Leeds, Wielka Brytania) - prezydent Światowej Organizacji Endoskopowej, prof.
Francis Mégraud (Bordeaux, Francja) - sekretarz European Helicobacter Study Group, prof.
Colm O'Morain (Dublin, Irlandia), prof.
José Machado (Porto, Portugalia).
Interdyscyplinarny charakter konferencji z udziałem klinicystów i badaczy nauk podstawowych, oddawał klimat XIX Warsztatów Europejskiej Grupy Badaczy. Na początku spotkania każdy z gości przedstawił aktualne problemy dotyczące zakażenia Helicobacter pylori z perspektywy badań klinicznych, mikrobiologicznych i genetycznych. Problemy poruszane w pytaniach dotyczyły m.in. częstości występowania zakażenia Helicobacter pylori w różnych populacjach, oporności na stosowane antybiotyki, roli probiotyków w leczeniu zakażenia. Uczestnikom konferencji udostępniono polskie tłumaczenia komunikatów prasowych zaproszonych gości.
Po konferencji prasowej prof. Barry Marshall wraz z małżonką, podczas krótkiej przerwy w obradach, udali się na spacer po Wrocławiu, w trakcie którego zwiedzili rynek i Ostrów Tumski.
Paweł Petryszyn
Agata Mulak
Prof. Barry Marshall podczas spaceru
na Ostrowie Tumskim (fot. A. Marshall)
Konferencja prasowa - od prawej prof. Anthony Axon, prof. Barry Marshall, prof. Francis Mégraud,
prof. Colm O'Morain i prof. José Machado (fot. A. Marshall)
IVth International Symposium on Metals,
Environment and Health
Szklarska Poręba, 6-10 września 2006
W dniach 6-10 września 2006 r. w Szklarskiej Porębie w Ośrodku Szkolenia, Sportu i Rekreacji "Mauritius" odbyła się międzynarodowa konferencja IVth International Symposium on Metals, Environment and Health. Jest to konferencja cykliczna, organizowana co dwa lata przez Akademię Medyczną we Wrocławiu i Wydział Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego. Przewodniczącymi Komitetu Organizacyjnego w tym roku byli: ze strony Akademii Medycznej prof. dr hab. Ryszard Andrzejak, ze strony Uniwersytetu Wrocławskiego prof. dr hab. Henryk Kozłowski.
Patronat nad konferencją objęli: Minister Zdrowia prof. dr hab. Zbigniew Religa oraz Prezydent Miasta Wrocławia pan Rafał Dutkiewicz. Sponsorem konferencji było KGHM Polska Miedź SA.
Konferencję zainaugurował Rektor Akademii Medycznej im. Piastów Śląskich we Wrocławiu profesor Ryszard Andrzejak. Po odczytaniu listu od Ministra Zdrowia, który napisał m.in.: "Cieszę się, że już po raz czwarty lekarze i naukowcy z wielu krajów świata - goszczący na Dolnym Śląsku - dyskutować będą na tematy z dziedziny medycyny pracy, medycyny środowiska i chemii biomedycznej. (...) Szczególnie warte podkreślenia jest podjęcie przez Państwa ważnej w dzisiejszych czasach tematyki medycyny środowiska, bowiem ta dziedzina nauki, dotycząca coraz większych grup społecznych, poddawana jest bardzo szybkim przemianom wraz ze zmieniającym się pod wpływem nowoczesnych technologii środowiskiem człowieka", Rektor krótko zaprezentował Akademię Medyczną, jej strukturę i osiągnięcia.
W konferencji wzięło udział 60 gości z czołowych ośrodków naukowych z Polski i zagranicy. W czasie czterech dni trwania konferencji wygłoszono 26 wykładów oraz zaprezentowano liczne plakaty ukazujące zakres badań prowadzonych w dziedzinie chemii bionieorganicznej i biomedycznej. Uczestnicy konferencji z zainteresowaniem wysłuchali prezentacji dotyczących wpływu jonów metali na zdrowie człowieka, ich udziału w procesach chorobowych, takich jak np.: choroby neurodegeneracyjne (prionowe, Parkinsona), nowotworowe, astma. Ponadto poruszone zostały zagadnienia dotyczące funkcji metali w organizmie. Szczególną uwagę poświęcono roli jonów takich metali, jak: miedź, żelazo, nikiel, kadm, rtęć, ołów.
Szczególne zainteresowanie wzbudził wykład prof. dr. hab. Henryka Kozłowskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego "Specificity of copper chelation and possible relation to plaques". Wykład ten był poświęcony szczególnej roli jonów miedzi w chorobach neurodegeneracyjnych.
Oprócz wykładowców o znacznym autorytecie naukowym, w czasie konferencji szansę na prezentacje swoich osiągnięć mieli także młodzi naukowcy z czołowych wrocławskich uczelni wyższych. Wśród nich byli m.in.: dr Justyna Brasuń z Akademii Medycznej, dr Katarzyna Chojnacka z Politechniki Wrocławskiej, mgr Paweł Stańczak z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Konferencja została zakończona uroczystą kolacją, w czasie której Rektor Akademii Medycznej wręczył dwie nagrody za najlepsze wykłady. Pierwszą nagrodę otrzymał profesor Luigi Zecca z Włoch za wykład "Iron in brain aging and Parkinson's disease". Drugie miejsce przypadło dr Evie Freisinger ze Szwajcarii za wykład "A closer look at plant metallothioneins".
Przygotowała dr Justyna Brasuń
sekretarz Komitetu Organizacyjnego
Międzynarodowa Konferencja nt. zakażenia
Helicobacter pylori u dzieci w Kliczkowie
W dniach 6 i 7 września br. w zamku Kliczków (koło Bolesławca) odbyła się 10. Konferencja Europejskiej Pediatrycznej Grupy Badawczej Helicobacter pylori (European Helicobacter pylori Study Group - Pediatric Task Force Meeting), zorganizowana w przeddzień 19. Międzynarodowej Europejskiej Konferencji poświęconej Helicobacter pylori we Wrocławiu. Organizatorem spotkania w Kliczkowie była II Katedra i Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia AM we Wrocławiu, Klinika Gastroenterologii IPCZD oraz Fundacja Akademii Medycznej we Wrocławiu. Celem konferencji było omówienie najważniejszych problemów dotyczących zakażenia Helicobacter pylori u dzieci oraz uzgodnienie tematyki pracy na najbliższy rok. W dyskusji dotyczącej zakażenia H. pylori u dzieci skoncentrowano się na następujących zagadnieniach: kogo diagnozować, jakie stosować testy diagnostyczne, kogo leczyć i jak leczyć. Przedstawiono przegląd prac drukowanych w ostatnim roku, poświęconych oporności H. pylori. Zwrócono uwagę na narastający problem oporności Helicobacter pylori na metronidazol i klarytromycynę. Problem ten był również przedstawiony przez zespół kliniki wspólnie z Zakładem Mikrobiologii w sesji plakatowej Konferencji we Wrocławiu. Omówiono także wyniki badań epidemiologicznych, wieloośrodkowych, które dotyczyły częstości występowania zakażenia Helicobacter pylori u dzieci w Polsce. Przeprowadzone badania wykazały u 30,4% dzieci zakażenie Helicobacter pylori, wykazano narastanie zakażenia wraz z wiekiem, w zależności od miejsca zamieszkania (miasto, wieś) i warunków socjoekonomicznych. Wykazano zróżnicowanie genetyczne H. pylori w zależności od regionu Polski oraz zróżnicowanie regionalne oporności H. pylori na metronidazol i klarytromycynę.
W czasie spotkania została ustalona tematyka badań na następny rok, która będzie dotyczyła częstości występowania choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy u dzieci z uwzględnieniem różnych przyczyn, w tym zakażenia H. pylori. Uwzględniony został szczegółowy kwestionariusz, który po akceptacji Komisji Bioetycznej będzie podstawą do realizacji projektu w krajach europejskich (Belgia, Czechy, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Łotwa, Niemcy, Portugalia, Polska, Szwecja, Węgry, Włochy) oraz w Izraelu, Turcji, Brazylii, i Australii. Polskę będą reprezentować dwa ośrodki: Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii IPCZD w Warszawie (prof. D. Celińska-Cedro) oraz II Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Żywienia AM we Wrocławiu (prof. dr hab. B. Iwańczak). Należy podkreślić, że prof. dr hab. Barbara Iwańczak została włączona do Europejskiej Pediatrycznej Grupy Badawczej Helicobacter pylori. Następne spotkanie odbędzie się we wrześniu 2007 roku w Stambule.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele z 18 państw. Wszyscy uczestnicy Konferencji byli zachwyceni zamkiem Kliczków, polską gościnnością, biesiadą przy ognisku oraz organizacją konferencji.
Barbara Iwańczak
Doktorzy honoris causa
Czwartego października podczas inauguracji roku akademickiego 2006/2007
tytuł doktora honoris causa otrzymają
profesor Manfred Dietel i profesor Yoshiki Hiki
Profesor Profesor
Manfred Dietel Yoshiki Hiki
Profesor Manfred Dietel
Prof. Manfred Dietel (ur. 1948 r.) ukończył studia medyczne na Uniwersytecie w Hamburgu. Po uzyskaniu specjalizacji z patologii w 1983 r. został profesorem zwyczajnym patologii anatomicznej i chirurgicznej. Pięć lat później Prof. Dietela powołano na dyrektora Instytutu Patologii na Uniwersytecie Christiana-Albrechtsa w Kilonii. W 1994 r. został dyrektorem Instytutu Patologii Uniwersyteckiego Szpitala Charité w Berlinie.
Prof. Dietel kieruje pracą Instytutu Patologii w Charité, jest odpowiedzialny za kompleksową diagnostykę biopsji i wycinków zarówno w Charité, jak i związanych z nim szpitalach (60 tys. przypadków rocznie). W badaniach wykorzystuje takie techniki, jak: immunohistochemia, diagnostyczne badania molekularne oparte na PCR, genomowa hybrydyzacja porównawcza i wiele innych. Główne kierunki badań to: patologia żeńskich narządów płciowych, piersi, płuc, żołądka i jelit, nerek i dróg moczowo-płciowych oraz chorób zakaźnych i tkanek miękkich.
Badania naukowe Prof. Dietela opierają się na molekularnych mechanizmach kancerogenezy, oporności na cytostatyki oraz patologii molekularnej jako czynnika prognostycznego w rozwoju guzów złośliwych. Prowadzi badania in vitro na komórkach nowotworowych, m.in. żołądka i jelit, jajnika i mezenchymalnych. Prognozowanie przebiegu i leczenia opiera na specjalnych metodach morfologicznych, takich jak: immunohistochemia, cytofotometria DNA, PCR, macierze DNA itp.
Prof. Dietel wniósł duży wkład w rozwój telepatologii, zwłaszcza mikroskopii wirtualnej, której celem jest nawiązywanie i ścisła współpraca między patologami na całym świecie; w uznaniu zasług otrzymał stanowisko dyrektora Centrum Konsultacji Telepatologicznej w Union International Centre le Cancer (UICC) i kierownika Centrum Telemedycznego Szpitala Charité.
Prof. Dietel cztery lata był dyrektorem medycznym Szpitala Charité, a przez 2 lata piastował także urząd dziekana. W tym czasie był zaangażowany w odbudowę klinik uniwersyteckich w Berlinie (m.in. połączył trzy oddzielne szpitale w jedną jednostkę).
Był członkiem Zarządu Rady Nauki Niemiec, organizacji porównywalnej z Radą Nauki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (czyli dawnego polskiego KBN) oraz członkiem Zarządu Dyrektorów Zrzeszenia Niemieckich Uniwersytetów Medycznych. Działalność ta była związana z modernizacją i rekonstrukcją systemu niemieckich uniwersytetów medycznych.
Obecnie głównym celem działań Prof. Dietela jest rozszerzenie wymiany międzynarodowej. Wiele programów wymiany nawiązano z USA (John-Hopkins Baltimore, uniwersytety w Kalifornii, Los Angeles i Chicago). Kolejne programy edukacyjne dla studentów i młodych naukowców są prowadzone wspólnie z uniwersytetami w Mediolanie, Trieście i Bolonii. Od około pięciu lat trwa ścisła współpraca z uniwersytetami w Chinach, m.in. Uniwersytetem Tongji i Drugim Wojskowym Uniwersytetem Medycznym w Szanghaju oraz z Uniwersytetem w Hangzhou.
Najdłużej trwa współpraca między Instytutami Patologii w Kilonii i Berlinie a Polską i polskimi naukowcami, m.in.: z prof. M. Zablem (Wrocław) w ramach stypendium Humboldta (od 1982 r.), która zaowocowała wieloma wspólnymi publikacjami, z prof. J. Szymasiem (Poznań) w dziedzinie telepatologii (od 1999 r.) oraz z dr. P. Surowiakiem (Wrocław) w dziedzinie patologii eksperymentalnej (od 2002 r.). Prof. Dietel przyczynił się również do zwiększenia wymiany polskich i niemieckich lekarzy i studentów.
Prof. M. Zabel i Prof. M. Dietel byli inicjatorami umowy o współpracy naukowej i medycznej między Akademią Medyczną we Wrocławiu i Wydziałem Medycznym Uniwersytetu Humboldta w Berlinie oraz wymiany studentów w ramach programów Sokrates i Erasmus.
Profesor Yoshiki Hiki
Profesor Yoshiki Hiki jest wybitnym i znanym na świecie chirurgiem i chirurgiem endoskopowym. Urodził się 28 lipca 1933 r. w Tokio. Studia medyczne ukończył w 1958 r. w School of Medicine Keio University w Tokio. W 1963 r. na podstawie pracy "Study of impairment of leukocyte function" (Badania zaburzeń funkcji leukocytów) uzyskał habilitację. W latach 1963-1967 pracował na Oddziale Chirurgicznym Keio University, a w 1967 r. został kierownikiem działu endoskopowego. W latach 1971-2000 pracował jako profesor chirurgii w Kitasato University, którym kierował od 1994 r. Od 2000 r. jest emerytowanym profesorem.
Jest aktywnym członkiem wielu naukowych towarzystw chirurgicznych w Japonii i na świecie: honorowym przewodniczącym Japońskiego Towarzystwa Chirurgii Gastroenterologicznej oraz honorowym członkiem Japońskiego Towarzystwa Endoskopii Gastroenterologicznej, Japońskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego, Japońskiego Towarzystwa Raka Żołądka, członkiem zarządu Japońskiego Towarzystwa Chirurgicznego, członkiem specjalnym Japońskiego Towarzystwa Chirurgicznego i Japońskiego Towarzystwa Chirurgii Klinicznej. W latach 1997-2005 był wiceprezydentem Światowego Towarzystwa Chirurgicznego (ISS/SIC).
Główne zainteresowania naukowe profesora Yoshiki Hiki to: chirurgia endoskopowa, chirurgia przewodu pokarmowego, chirurgia nowotworów złośliwych przewodu pokarmowego z radykalną limfadenektomią, diagnostyka i leczenie wczesnych postaci raka przewodu pokarmowego, endoskopowe leczenie raków przewodu pokarmowego z użyciem laserów, robotów chirurgicznych i laparoskopowych metod operacyjnych.
W międzynarodowych i japońskich czasopismach opublikował 236 prac oryginalnych, 102 streszczenia, 45 doniesień naukowych, jest także współautorem 42 rozdziałów w podręcznikach chirurgicznych.
Był prezydentem 16 krajowych i międzynarodowych kongresów chirurgicznych dotyczących leczenia chirurgicznego chorób przewodu pokarmowego.
Profesor Yoshiki Hiki był w Polsce i we Wrocławiu trzykrotnie. W marcu 2005 r. był gościem Akademii Medycznej. Uczestniczył w uroczystości 100-lecia śmierci Jana Mikulicza-Radeckiego, podczas której wygłosił wykład na temat wkładu chirurgów polskich w rozwój chirurgii w Japonii od czasu profesora J. Mikulicza-Radeckiego. Od wielu lat jest związany z II Katedrą i Kliniką Chirurgii Ogólnej i Chirurgii Onkologicznej AM we Wrocławiu. Współpraca naukowa zaowocowała wprowadzeniem do Kliniki nowych metod rozpoznawania i leczenia chirurgicznego wczesnego i zaawansowanego raka żołądka oraz wieloma publikacjami w czasopismach krajowych i zagranicznych.
Profesor Yoshiki Hiki jest wielkim entuzjastą profesora Jana Mikulicza-Radeckiego. Dziadek Jego małżonki, profesor chirurgii w Kiusiu University - Hiyari Miyake, wielokrotnie przebywał na szkoleniu we Wrocławiu u profesora Mikulicza pod koniec XIX w.
60 lat Wydziału Farmaceutycznego -
historia, współczesność i przyszłość
Historia
Wydział Farmaceutyczny i Oddział Analityki Medycznej obchodzi 60-lecie swojego istnienia - został powołany w 1946 roku na mocy Dekretu Rady Ministrów, początkowo jako Oddział Farmaceutyczny przy Wydziale Lekarskim Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu, a następnie jako Wydział Farmaceutyczny Akademii Medycznej. W zniszczonym wojną Wrocławiu do dyspozycji tworzącego się Oddziału władze miasta oddały prawie całkowicie zniszczony budynek przy ul. Szewskiej 38/39, w którym mieścił się dawniej niemiecki Instytut Farmaceutyczny. Zachowały się zdjęcia z tamtego okresu, na których Pionierzy Wrocławskiej Farmacji: profesorowie i studenci, usuwają gruzy budynku, aby wstępnie przygotować warunki do rozpoczęcia zajęć dydaktycznych. Udało się, pierwszy inauguracyjny wykład wygłosił prof. dr hab. Grzegorz Poluszyński w dniu 6 marca 1946 roku. Nauczanie rozpoczęto według obowiązującego programu studiów farmaceutycznych z 1930 roku, który określał czas trwania studiów na 3,5 roku. Pionierzy tamtego okresu to m.in. prof. dr hab. Tadeusz Baranowski - kierownik Zakładu Chemii Fizjologicznej, pierwszy dyrektor Oddziału Farmaceutycznego, jego zastępca prof. dr hab. Bogusław Bobrański - kierownik Zakładu Chemii Farmaceutycznej oraz mgr farm. Zenon Olszewski, późniejszy profesor Wydziału. W roku akademickim 1946/1947 zostały uruchomione wszystkie lata w obowiązującym podówczas programie studiów i łącznie w tym roku akademickim na Oddziale Farmaceutycznym studiowało 298 osób.
Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 stycznia 1950 roku powołało samodzielną uczelnię - Akademię Medyczną, w skład której weszły Wydział Lekarski i Wydział Farmaceutyczny. Te dwa Wydziały tworzyły podwaliny naszej aktualnie 5-wydziałowej Uczelni. Pierwszym dziekanem Wydziału Farmaceutycznego został prof. dr hab. Bogusław Bhttp://www.gazeta.am.wroc.pl/obrański. Wydział liczył wówczas 5 Katedr/Zakładów: Chemii Farmaceutycznej, Farmacji Stosowanej, Botaniki, Farmakognozji oraz Chemii Nieorganicznej i Analitycznej. Na czas kadencji dziekana prof. dr. hab. Leonarda Kuczyńskiego przypadła zasadnicza reforma programów studiów - od roku akademickiego 1957/1958 przyjęto 5-letni program studiów i zdecydowano, że studia kończą się napisaniem i http://www.gazeta.am.wroc.pl/obroną pracy magisterskiej. W programie były przewidywane 4 kierunki specjalizacyjne: apteczny, technologiczny, zielarski i analityczny. W ciągu 60 lat swego istnienia Wydział nasz ukończyło ponad 5500 absolwentów - magistrów farmacji i magistrów analityki medycznej.
W 1968 roku na mocy nowej ustawy o szkolnictwie wyższym w miejsce Katedr powstały na Wydziale Farmaceutycznym początkowo dwa, a ostatecznie trzy instytuty naukowe: Instytut Chemii i Fizyki (kierownik prof. dr hab. Janusz Terpiłowski), Instytut Leku (kierownik prof. dr hab. Leonard Kuczyński) i Instytut Bioanalizy i Badania Środowiska (kierownik prof. dr hab. Wanda Dobryszycka). W tym czasie powstały nowe Zakłady, m.in.: Zakład Analityki Medycznej, Farmacji Klinicznej, Technologii Postaci Leku, Farmacji Aptecznej oraz Bioanalizy i Badania Środowiska. W roku akademickich 1979/1980 przy Wydziale Farmaceutycznym powołano Oddział Analityki Medycznej, który rozpoczął szkolenie przyszłych pracowników medycznych laboratoriów diagnostycznych. Lata kryzysu społeczno-politycznego 1980-1990 nie sprzyjały spokojnej pracy i doprowadziły do odpływu kadry naukowej z Wydziału Farmaceutycznego. W roku 1981/1982 ponownie zmieniono strukturę Wydziału - przywrócono samodzielne Katedry w miejsce zlikwidowanych Instytutów. Katedry i Zakłady są obecnie jednostkami organizacyjnymi Wydziału.
Tradycję naszego Wydziału tworzy dorobek uczonych chemików: profesorów Bogusława Bobrańskiego, Leonarda Kuczyńskiego, Janusza Terpiłowskiego i Zdzisława Machonia, profesorów farmakognozji: Haliny i Tadeusza Bodalskich, biochemików - profesor Wandy Dobryszyckiej i wielu innych znamienitych naukowców. Wrocławska farmacja to wielka tradycja, sukcesy naukowe i wdrożeniowe. Chlubimy się lekami opracowanymi, syntezowanymi w laboratoriach naszego Wydziału, które zostały wprowadzone do lecznictwa; są to: Vratizolin, którego twórcą jest prof. Zdzisław Machoń i Ipronal prof. Bogusława Bobrańskiego. Trzeba przypomnieć, że w Polsce po wojnie syntezowano, przebadano i wprowadzono do aptek ogółem 5 nowych leków, w tym 2 powstały we Wrocławiu. Wielcy Profesorowie naszego Wydziału stworzyli szkoły naukowe, których dorobek kontynuują i rozwijają uczniowie, Ich następcy. Z tej tradycji czerpiemy siłę, poczucie wartości i miejsca naszego Wydziału w dorobku polskiej farmacji.
Dzisiaj
Aktualna struktura organizacyjna Wydziału Farmaceutycznego i Oddziału Analityki Medycznej to 15 Katedr i 3 samodzielne Zakłady. Na Wydziale jest zatrudnionych 144 nauczycieli akademickich, w tym 11 z tytułem naukowym profesora i 14 doktorów habilitowanych, 46 adiunktów, 45 asystentów, a na stanowiskach dydaktycznych: 16 starszych wykładowców i 12 wykładowców. Pracuje z nami 88 pracowników technicznych i administracyjnych.
Wydział prowadzi nauczanie na dwóch kierunkach studiów: farmacja (ponad 800 studentów) i analityka medyczna (ponad 200 studentów), w ubiegłym roku akademickim studiowało 1039 studentów.
Budynek dziekanatu przy ul. Nankiera 1,
widok od ul. Szewskiej (rys. Maria Gaworzewska)
W latach 2001-2005 została przeprowadzona zasadnicza reforma programów na obu kierunkach studiów, polegająca na dostosowaniu programów do nowo przyjętych ogólnopolskich standardów nauczania. Na kierunku farmacja została wprowadzona obowiązkowa 6-miesięczna praktyka zawodowa w aptece, po obronie pracy magisterskiej - studia na tym kierunku zostały przedłużone do 5,5 roku.
Trwają prace przygotowawcze nad opracowaniem i wdrożeniem programu kształcenia farmaceutów w specjalności: farmacja przemysłowa. Chcemy przygotować naszych absolwentów do pracy nie tylko w aptekach, ale także w przemyśle farmaceutycznym. Kształcenie w tej specjalności rozpoczynamy od roku akademickiego 2006/2007. Do programów kształcenia farmaceutów wprowadziliśmy nowy przedmiot - opiekę farmaceutyczną. Współczesny farmaceuta musi wiedzieć, czy dolegliwości, o których mówi przychodzący do apteki wymagają wizyty u lekarza, czy też można mu zaproponować lek z grupy OTC, wydawany bez recepty. Musi także być przygotowany do zebrania wywiadu terapeutycznego, do pozyskania informacji, jakie inne leki chory zażywa i do wskazania ewentualnych możliwości interakcji między lekami. Tego powinien nauczyć studentów przedmiot: opieka farmaceutyczna. Ustawicznie są unowocześniane programy studiów i jest poszerzana oferta zajęć fakultatywnych - coraz większa liczba znakomitych specjalistów, Profesorów Wydziału Lekarskiego zgłasza propozycje zajęć fakultatywnych dla studentów kierunku farmacja.
Państwowa Komisja Akredytacyjna dobrze oceniła jakość nauczania na kierunku farmacja i przyznała nam 5-letnią akredytację na nauczanie farmacji.
Na Oddziale Analityki Medycznej od kilku lat trwają ustawiczne reformy systemu studiów: trzy lata temu wprowadzono dwustopniowy system studiów: I° (licencjackie) + II° (uzupełniające magisterskie). Od roku akademickiego 2007/2008 decyzją Ministerstwa Zdrowia ponownie będzie wprowadzony jednostopniowy system kształcenia; wracamy więc do programu 5-letnich studiów magisterskich na kierunku analityka medyczna. Także na tym kierunku trwa ciągła modyfikacja programów studiów, której celem jest zapoznanie przyszłych diagnostów laboratoryjnych z szybko unowocześnianą aparaturą laboratoriów diagnostycznych i z nowymi metodami diagnostyki. Akredytacja kierunku analityki medycznej jest oczekiwana w najbliższych miesiącach.
Rozwija się na naszym Wydziale szkolenie podyplomowe; od kilku lat szkolimy corocznie ponad 200 magistrów farmacji w kursach przygotowawczych do specjalizacji, a około 1500 magistrów farmacji uczestniczy w szkoleniu ustawicznym. Rozpoczęliśmy szkolenia specjalizacyjne magistrów analityki medycznej. Jest to duży wysiłek organizacyjny i dydaktyczny kadry naukowej Wydziału Farmaceutycznego.
Wzrasta siła i ranga naukowa naszego Wydziału - w ocenie potencjału naukowego w rankingu Ministerstwa Nauki i Informatyzacji awansowaliśmy do I Kategorii (A). Liczymy więc na znaczący wzrost dotacji ministerialnej na statutową działalność naukowo-badawczą. Zespół naukowców z naszego Wydziału uzyskał certyfikat Centrum Doskonałości w zakresie badania nowych leków przeciwnowotworowych i immunomodulujących. Jest to dużej rangi wyróżnienie - jesteśmy jednym z nielicznych zespołów farmaceutycznych w Polsce, który uzyskał takie potwierdzenie wysokiej jakości warsztatu badawczego. Ważną dziedziną nauk farmaceutycznych, rozwijaną na naszym Wydziale, są opracowania nowych postaci leków. Nowe postaci leków mogą znacznie poprawić parametry farmakokinetyki wielu starych, znanych preparatów. Trwają prace zespołów farmakognozji nad izolacją z roślin i charakterystyką związków aktywnych farmakologicznie o obiecujących właściwościach terapeutycznych. Można mieć nadzieję, że Wydział nasz niebawem wprowadzi do aptek kolejne leki i/lub nowe postaci leków.
Wydział stara się sprostać wyzwaniom nauki i oczekiwaniom społecznym w poziomie nauczania farmacji, mimo znacznych niedostatków bazy naukowo-dydaktycznej.
Stan naszej bazy lokalowej jest bardzo zły - ciasne pomieszczenia zabytkowych budynków, w których mieści się większość Katedr naszego Wydziału, nie dają szans na spełnienie aktualnych norm bezpieczeństwa oraz higieny pracy naukowej i dydaktycznej.
W Raporcie Państwowej Komisji Akredytacyjnej, w którym Zespół wizytujący wysoko ocenił jakość nauczania na kierunku farmacja, znalazły się także bardzo złe oceny naszej bazy dydaktycznej i mocno sformułowany postulat o pilnej potrzebie budowy nowej siedziby Wydziału. Jest to dla nas kluczowe przedsięwzięcie - w drugie 60-lecie istnienia musimy wejść z realnym planem rozwiązania dotkliwych problemów lokalowych i wyposażenia badawczego i dydaktycznego. W przeciwnym razie czarne chmury przesłonią perspektywę rozwoju Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Rocznie Wydział Farmacji opuszcza ponad 100 nowych magistrów farmacji. Na zdjęciu ubiegłoroczni absolwenci (fot. A. Zadrzywilski)
Przyszłość
Senat Akademii Medycznej na posiedzeniu 30 stycznia 2006 r. przyjął Uchwałę, w której akceptuje plany Władz Rektorskich i Dziekańskich dotyczące budowy nowej siedziby Wydziału Farmaceutycznego i przeznaczył na ten cel teren będący własnością Akademii Medycznej przy ul. Borowskiej. Mamy w tej sprawie pełne zrozumienie i pomoc ze strony JM Rektora prof. dr. hab. Ryszarda Andrzejaka.
Obecnie trwają prace projektowe - Medyczny Park Technologiczny przygotowuje projekt funkcjonalno-użytkowy planowanej inwestycji. Z początkiem przyszłego roku złożymy do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o przyznanie środków ZPORR na lata 2007-2013. Liczymy, że władze samorządowe i władze miasta dostrzegą, iż w tej kwestii potrzeby Wydziału Farmaceutycznego są zbieżne z potrzebami i interesem miasta - władzom miasta z pewnością zależy na wyprowadzeniu ciężkiej chemii z gęsto zabudowanego centrum oraz na wejście w posiadanie atrakcyjnych, zabytkowych budynków, które można adaptować i przeznaczyć do innych celów, np. turystyki i wyeksponowania walorów historycznych Wrocławia. Jeżeli uzyskamy środki unijne, to na przełomie 2007/2008 będzie możliwe rozpoczęcie prac budowlanych. Wraz z postępem prac budowlanych będziemy opuszczać obecnie zajmowane budynki. Najpierw byłyby to kamienice przy ul. Szewskiej/Grodzkiej i ul. Tamka 1. Później chcielibyśmy przeprowadzić budynek przy ul. Nankiera 1 i pozostałe zakłady zlokalizowane w różnych rejonach miasta. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2011 rok. Wkładem własnym do tej inwestycji będą środki pozyskane ze sprzedaży obecnej bazy lokalowej - atrakcyjnie położonych, zabytkowych budynków, za które chcielibyśmy uzyskać dobrą, rynkową cenę.
Wydział Farmaceutyczny i Oddział Analityki Medycznej Akademii Medycznej we Wrocławiu musi mieć nową siedzibę, w której będą spełnione normy i zalecenia w pełni gwarantujące bezpieczeństwo pracowników, siedzibę bezpieczną, przyjazną dla otoczenia, harmonijnie wkomponowaną w przestrzenie ulic Borowskiej/Spiskiej. Dlatego planujemy wybudować kilka niewysokich budynków, połączonych łącznikami z wygospodarowaniem terenu na park, w którym będą nasadzone ciekawe rośliny, także rośliny lecznicze. Zamierzamy otwierać nasz teren parkowy, udostępniać do zwiedzania i poznawania roślin leczniczych, organizować prelekcje na temat ziół, ich właściwości i sposobów stosowania. Będą to, jak myślę, propozycje ciekawe dla mieszkańców Wrocławia.
Świętujemy 60-lecie istnienia Wydziału Farmaceutycznego. Centralne uroczystości odbędą się w Auli Leopoldyńskiej w dniu 26 października. Zapraszamy Społeczność Akademicką naszej Alma Mater: przyjdźcie Państwo i bądźcie w tym dniu z nami. Życzcie nam powodzenia w staraniach o wybudowanie nowej siedziby Wydziału i wspierajcie nas w tym zasadniczym dla nas przedsięwzięciu!
Kazimierz Gąsiorowski
Tamka 1, widok od ul. Grodzkiej
(rys. Maria Gaworzewska)
Rozmowa z prof. dr hab. Walentyną Mazurek i lek. Magdaleną Wawrzyńską
o sympozjum kardiologii eksperymentalnej
Bez eksperymentu nie ma postępu
To dla nas zaszczyt - mówi pani profesor Walentyna Mazurek - że Sekcja Kardiologii Eksperymentalnej Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Komisji Krążenia i Oddychania Komitetu Nauk Fizjologicznych PAN i Komisji Kardiologii Komitetu Patofizjologii Klinicznej PAN powierzyły nam organizację swojego XI Sympozjum. Honorowy patronat objął JM Rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu prof. dr hab. n. med. Ryszard Andrzejak, co też jest dla nas dużym wyróżnieniem. Sympozjum odbędzie się 19-21 października u podnóża Gór Sowich w scenerii kompleksu pałacowego centrum kongresowego "Dla Porozumienia Europejskiego" w Krzyżowej. Jestem przekonana, że będzie doskonałą okazją do wymiany poglądów i doświadczeń naukowych między przedstawicielami wielu dziedzin nauki, które współtworzą obraz współczesnej kardiologii. Jego program obejmuje sesje naukowe poświęcone najnowszym wynikom prowadzonych badań nad patomechanizmami chorób układu krążenia.
- Kardiologia eksperymentalna to u nas nowa dziedzina.
- Istotnie - mówi profesor Mazurek - zajęli się nią nasi młodsi koledzy, za co ich bardzo podziwiam. Chylę czoła przed moimi młodymi współpracownikami, którzy zafascynowani są kardiologią eksperymentalną. To niezwykle trudny dział w kardiologii, na który składa się wiele innych dziedzin nauki wykraczających poza krąg znanej nam medycyny. Na razie jest to jeszcze dziedzina słabo znana klinicystom. Z czasem na pewno to się zmieni, jest bowiem bardzo ważna. Już teraz kardiologii eksperymentalnej zawdzięczamy postęp kardiologii. Zresztą bez eksperymentu nie ma postępu. Mamy już kardiologię interwencyjną, która wypiera kardiochirurgię, co jest właśnie wynikiem pojawienia się kardiologii eksperymentalnej.
- Jakby nie patrzeć, to właśnie w kardiologii odnotowuje się znaczący i najbardziej dynamiczny postęp.
- Bardzo nas to cieszy - mówi profesor Mazurek - Dzieje się tak między innymi dlatego, że na tym polu dochodzi do współpracy zakładów teoretycznych różnych dziedzin nauki. Współpracujemy między innymi z zakładem Farmakologii naszej uczelni oraz z naukowcami Politechniki Wrocławskiej, Akademii Rolniczej i PAN.
Zawał może się wytworzyć u człowieka, który teoretycznie ma czyste naczynia wieńcowe - mówi profesor Walentyna Mazurek
- A jak to wygląda we Wrocławiu?
- Pięć lat temu - mówi lek. Magdalena Wawrzyńska - stworzyliśmy w naszym zakładzie taki przyczółek do badań eksperymentalnych. Trzeba powiedzieć, że prekursorem i inspiratorem podjęcia we Wrocławiu badań eksperymentalnych był nasz kolega dr n. med. Dariusz Biały. Obecnie w ramach ogólnopolskiego Towarzystwa Kardiologicznego mamy swoją sekcję - kardiologii eksperymentalnej. W sekcji tej działa obecnie ponad stu lekarzy teoretyków i klinicystów z całego kraju. Mimo niezbyt długiej pracy, nasz wrocławski ośrodek może się już pochwalić kilkoma osiągnięciami i licznymi publikacjami w "Kardiologii Polskiej" i w kwartalniku inżynierii biomedycznej "Acta Bio-Optica". Realizujemy kilka grantów naukowych i KBN oraz wewnątrzuczelnianych. Co roku jest nam przyznany grant, dzięki któremu możemy nasze badania rozwijać. Dzięki szerokiej współpracy w krótkim czasie udaje się nam rozwiązywać wiele problemów. Obecnie żadna dziedzina nauki nie radzi sobie sama. Trzeba korzystać z osiągnięć fizyków, jeśli chodzi np. o materiały. Nasza praca w znacznej mierze opiera się na wykorzystaniu laserów i światłowodów. Korzystamy tu z gotowych rozwiązań naszych kolegów z PAN lub Politechniki. Dzięki współpracy z PAN stało się możliwe dogłębne poznanie komórki na poziomie molekularnym oraz złożonych zagadnień jej hodowli. W naszej Klinice mamy za mało środków i materiałów, by tak wnikliwie zajmować się tymi zagadnieniami. Dzięki kolegom z Politechniki wykorzystujemy lasery niskoenergetyczne, których promieniowanie można stosować do biostymulacji. Próbujemy je wykorzystać do prewencji zjawiska restenozy, czyli nawrotu zwężenia światła tętnicy po zabiegu przezskórnej angioplastyki oraz protekcji mięśnia sercowego przed niedokrwieniem.
- Zajęliście się też Państwo terapią fotodynamiczną.
- To - mówi lek. Magdalena Wawrzyńska - druga dziedzina, którą się zajmujemy. Terapia fotodynamiczna dopiero wchodzi do kardiologii, wcześniej dotyczyła głównie diagnostyki i terapii nowotworów. Teraz my jej dhttp://www.gazeta.am.wroc.pl/obroczynne działanie przekładamy na diagnostykę i terapię zmian miażdżycowych. Jesteśmy pierwszym w Polsce ośrodkiem, który się tym zajął. Jesteśmy w fazie badań na zwierzętach, u których już zaczynamy selektywnie niszczyć blaszkę miażdżycową. Kiedyś mówiło się, że miażdżycy nie da się rozpuścić, my chcemy udowodnić, że da się to zrobić. Oczywiście, trzeba tu rozwiązać wiele problemów, także tych technicznych, choćby to jak dotrzeć z wiązką lasera do małego naczynia wieńcowego. To wymaga postępu technologii, ponieważ światłowód ma swoją średnicę, balon też, a wszystko to trzeba wprowadzić do małej tętnicy. Amerykanom udało się zrobić to w tętnicy udowej i tętnicach wieńcowych. Myślę, że nasi fizycy poradzą sobie z tym jeszcze lepiej. Ściśle współpracujemy z Zakładem Farmakologii i profesorem Szelągiem. Prowadzimy badania na szczurach, a konkretnie obserwujemy protekcję mięśnia sercowego przed niedokrwieniem. Wyniki tych badań są bardzo obiecujące. Badamy zarówno wpływ niskoenergetycznego promieniowania promienia laserowego, jak i pola magnetycznego na protekcję niedokrwienia, w tej dziedzinie współpracujemy z ośrodkami w Poznaniu i Katowicach.
- Zbliżające się sympozjum będzie z pewnością okazją do poznania nie tylko waszych osiągnięć.
- Bez wątpienia - mówi profesor Walentyna Mazurek - Zaprosiliśmy na nasz kongres profesora Szulca z Kanady, który zajmuje się metaloproteinozami. To temat burzliwie się rozwijający, a zajmujący się wszystkim tym, co się dzieje w blaszce miażdżycowej i prowadzi do rozwoju OZW w początkowym etapie. Podczas wykładu inauguracyjnego dowiemy się od prof. Szulca, dlaczego blaszka miażdżycowa nie jest czymś twardym i jednolitym jak skała, tylko podlega ciągłej reorganizacji. Myślę, że dowiemy się, dlaczego zawał może się wytworzyć u człowieka, który teoretycznie ma czyste naczynia wieńcowe, a u którego, np. w ciągu miesiąca zawał się dokonuje. To duży problem dla nas kardiologów.
Dr n.med. Dariusz Biały oraz lek. Magdalena Wawrzyńska z królikiem doświadczalnym, o którego dbają pracownicy Akademii Rolniczej
- Takie sympozjum to kosztowne przedsięwzięcie.
- O tak - mówi profesor Walentyna Mazurek - niestety, coraz trudniej pozyskać sponsorów, a co za tym idzie, coraz trudniej się je organizuje. Dlatego chylimy czoło przed naszą Fundacją Akademii Medycznej, a szczególnie przed panem prezesem Wiesławem Zawadą, która wzięła na swoje barki nie tylko zdobycie większości środków, ale i finansowe rozliczenie naszego seminarium. Dofinansowała je też Polska Akademia Nauk i nieliczni sponsorzy.
- Pozostaje zainteresowanych zaprosić do Krzyżowej.
- Czynię to - mówi profesor Walentyna Mazurek - z ogromną przyjemnością. Zapraszamy do Krzyżowej choćby na piątek. 20 października szykuje się cały dzień wiele bardzo interesujących obrad, a wieczorem wystąpi kabaret "Elita".
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał i fotografował:
Adam Zadrzywilski
Rozmowa z profesorem Andrzejem Steciwko przewodniczącym Komitetu Naukowego
i Organizacyjnego II Polsko-Norweskiego Sympozjum "Nietrzymanie moczu"
Nietrzymanie moczu - problem mniej wstydliwy
- Po raz drugi zjadą do Wrocławia lekarze, którym bliskie są problemy nietrzymania moczu.
- Będzie to bardzo dhttp://www.gazeta.am.wroc.pl/obra okazja do zastanowienia się nad tym interdyscyplinarnym zagadnieniem, co zrobić w zakresie diagnostyki i terapii nietrzymania moczu. Bardzo nas cieszy, że już po raz drugi wezmą w nim udział koledzy z Norwegii na czele z prof. Steinarem Hunskaarem wraz z zespołem z Uniwersytetu w Bergen, z którym nasza współpraca z zakresu medycyny rodzinnej, a w szczególności w tematyce nietrzymania moczu trwa już od 8 lat. Zespół ten ma ponad 25-letnie doświadczenie w rozpoznawaniu i leczeniu zachowawczym tej choroby. Będzie to więc kolejna dhttp://www.gazeta.am.wroc.pl/obra okazja do poznania norweskich doświadczeń. Przedstawione zostaną wyniki badań, sposoby podejścia do problemu, a jest to choroba często występująca także w Polsce. Jeszcze niedawno mówiło się że dotyczy ponad 4 milionów Polaków, czyli ponad 10% populacji. Dzisiaj słyszy się już o 6 milionach chorych w różnym stadium zaawansowania choroby. W naszym społeczeństwie jest to temat wstydliwy, o którym pacjent nie zawsze chce mówić, uważając niejednokrotnie, że przypadłość ta jest m.in. następstwem procesu starzenia, różnych chorób oraz sytuacji stresowych. Niestety, im późniejsze rozpoznanie, tym problem jest większy, a leczenie trudniejsze.
- Czy lekarze w rozmowie z pacjentem pytają o tego typu dolegliwości?
- Niestety, nie jest to jeszcze zbyt powszechne. Dlatego po raz kolejny chcemy uświadomić wszystkim lekarzom podstawowej opieki, lekarzom rodzinnym, pediatrom, internistom i lekarzom innych specjalności, że nietrzymanie moczu po pierwsze występuje bardzo często oraz że 80% przypadków wymaga leczenia zachowawczego, bez konieczności przeprowadzenia zabiegu operacyjnego. Aby jednak leczenie było skuteczne, konieczne jest odpowiednio wczesne rozpoznanie. Terapia jest długotrwała, ale daje dhttp://www.gazeta.am.wroc.pl/obre wyniki. W naszym ośrodku opracowaliśmy również metodę terapii skojarzonej. Podkreślam, że tylko 20% chorych z nietrzymaniem moczu wymaga leczenia operacyjnego. Zajmuje się tym urologia (głównie dotyczy to mężczyzn z przerostem gruczołu krokowego lub innymi chorobami dróg moczowych) oraz ginekologia operacyjna (kobiety ze zmianami wywołanymi porodem lub zabiegami na narządach rodnych). Jest to więc problem interdyscyplinarny, wymagający współpracy wielu specjalistów. Taka współpraca powinna skutkować prawidłowym zdiagnozowaniem pacjenta, z dokładnym określeniem przyczyny i rozważeniem możliwości terapii. Ważne jest kierowanie pacjentów na konsultacje specjalistyczne w celu ustalenia, jakie leczenie należy zastosować: zachowawcze czy zabiegowe.
Profesor Andrzej Steciwko podczas jednego z kongresów Medycyny Rodzinnej
- Wspomniał Pan Profesor o leczeniu skojarzonym.
- Od 8 lat, w ramach grantów badawczych, prowadzimy zakrojone na szeroką skalę badania, które dotyczą wspomagania leczenia farmakologicznego leczeniem fizykoterapeutycznym. Ustaliliśmy, że dzięki odpowiednio zastosowanym masażom, akupresurze oraz elektrostymulacji specjalnymi aparatami i jednoczesnemu leczeniu farmakologicznemu, uzyskuje się wcześniej efekt terapeutyczny, a w części przypadków stwierdza się całkowite wyleczenie. Tymi doświadczeniami chcemy się też pochwalić i przybliżyć je kolegom na Sympozjum.
- Można się spotkać z twierdzeniem, że nietrzymanie moczu to problem XXI wieku.
- Istotnie, dziś obserwujemy, że problem nietrzymania moczu staje się epidemią XXI wieku. Stało się to wyzwaniem dla lekarzy, o czym będziemy mówili w pierwszym wykładzie podczas Sympozjum. Specjaliści podkreślają, że istnieje wiele sposobów zapobiegania temu schorzeniu, jak na przykład regularne ćwiczenia mięśni Kegla oraz właściwe postępowanie podczas porodu. Następnym aspektem, który będzie poruszony przez wykładowców to wstydliwość tematu, która powoduje, że pacjenci często ukrywają istnienie problemu przed lekarzem, co powoduje znaczne opóźnienie rozpoczęcia leczenia. Dlatego też podczas sympozjum nie tylko chcemy edukować i uczulać lekarzy, uświadamiać im, że problem istnieje, ale podkreślać, że to oni sami muszą pytać, nie czekając, aż pacjent sam opowie o problemie. Większość pacjentów zgłasza się do lekarza dopiero wówczas, gdy ich choroba uniemożliwia codzienne funkcjonowanie i aktywność zawodową. Pamiętajmy, że problem nietrzymania moczu dotyczy aż 10-15% populacji. Chorzy dotknięci tą dolegliwością mają zdecydowanie obniżoną jakość życia, izolują się od życia społecznego, obawiając się przykrych konsekwencji towarzyskich swojej choroby. Stosowanie wkładek higienicznych sprzyja powstawaniu zapalenia układu moczowego, które jeszcze bardziej nasilają nietrzymanie moczu. Nawracające zakażenia układu moczowego uszkadzają nerki i mogą po jakimś czasie doprowadzić do przewlekłej niewydolności nerek. Reagując wcześnie, można tego uniknąć.
- Trzeba jednak powiedzieć, że wykłady poświęcone temu problemowi dopiero od niedawna zagościły w kalendarzu sympozjów i zjazdów naukowych.
- Pierwsi w Polsce, cztery lata temu, zorganizowaliśmy sympozjum dotyczące nietrzymania moczu jako zagadnienia interdyscyplinarnego. Od tamtego czasu problem ten zaczyna być dostrzegany. Głośno i wyraźnie mówi się o nim, stąd, jak już wspomniałem, zmiana statystyk z 4 na 6 milionów, ponieważ chorobę wykrywa się częściej, także świadomość lekarzy co do zasad diagnostyki jest dużo większa niż przed laty. W znacznej części przypadków diagnostyka jest prosta, a tylko niektóre postacie nietrzymania moczu wymagają specjalistycznej aparatury. Lekarze, co nas bardzo cieszy, coraz bardziej interesują się tym problemem, stąd duże zainteresowanie naszym Sympozjum, na którym będą także obecni, obok już wymienionych specjalistów, psycholodzy i socjolodzy. Będzie także wystawa medyczna firm farmaceutycznych oraz sprzętowych, które oferują środki niezbędne w leczeniu tej choroby. Będzie to zatem doskonała okazja dla lekarzy, aby zapoznać się z nowymi metodami, które oferuje nam rynek.
- Kiedy poznamy rzeczywistą skalę problemu nietrzymania moczu?
- Trudno na to odpowiedzieć. Przez długie lata był to temat wstydliwy. W krajach Europy Zachodniej oraz krajach skandynawskich wykrywa się więcej przypadków nietrzymania moczu niż u nas, znacznie więcej przeznacza się również środków na leczenie tych pacjentów. Myślę, że odsetek osób z tym schorzeniem w populacji jest u nas podobny jak w innych krajach europejskich. Obecnie ważne jest, aby zwiększać świadomość zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów i przełamać tabu. Nasz zespół przygotowuje wiele publikacji popularnonaukowych oraz publikuje wyniki kolejnych badań, które docierają do lekarzy oraz pacjentów. Dzięki temu pacjenci coraz częściej sami poruszają ten problem. Ciągle prowadzimy szeroką edukację w mediach: w audycjach radiowych, na łamach prasy - nie tylko medycznej. Na spotkaniach z pacjentami poświęconych promocji zdrowia też staramy się dużo mówić o nietrzymaniu moczu jako problemie częstym, którego nie należy się wstydzić. Powstało już w Polsce towarzystwo chorych z tym problemem, które walczy o interesy tej grupy chorych, głównie o pokrywanie kosztów diagnostyki i terapii. Razem mobilizujemy do współpracy firmy, które wprowadzają coraz nowsze i skuteczniejsze leki.
Musimy również pamiętać, że niektóre leki, szczególnie gdy są stosowane u starszych pacjentów (powyżej 65. roku życia), mogą wywołać lub spotęgować występujące dolegliwości. Wówczas jest to jatrogenna postać nietrzymania moczu. Dlatego ważne jest dobranie leków w taki sposób, by ten problem nie wystąpił.
Zjazdy, sympozja, seminaria to doskonała okazja do wymiany doświadczeń naukowych. Na zdjęciu Profesor Andrzej Steciwko z częścią swojego zespołu
We Wrocławiu powstało wiele opracowań na temat nietrzymania moczu. Wydajemy obecnie z okazji sympozjum specjalny tom z cyklu "Wybrane zagadnienia z praktyki lekarza rodzinnego", w całości poświęcony tematyce nietrzymania moczu. Rozdziały tego podręcznika napisali wybitni specjaliści, którzy jednocześnie będą wykładowcami podczas Sympozjum.
- Czy lekarze mogą jeszcze zgłaszać chęć udziału w Sympozjum?
- Oczywiście. Każdy, kto wyraża chęć wzięcia udziału w tej konferencji, a jeszcze nie zgłosił swojego uczestnictwa, może to zrobić. Można także przyjść w pierwszym dniu i zarejestrować się na miejscu. Podkreślam, że zapraszamy lekarzy rodzinnych, pediatrów, internistów, neurologów, urologów, ginekologów itd. Mile widziane będą także pielęgniarki, fizjoterapeuci, rehabilitanci, stażyści, studenci oraz każda osoba, którą ten problem interesuje. Szczegółowe informacje mogą Państwo znaleźć na naszej stronie internetowej:
www.zmr.am.wroc.pl oraz uzyskać, wysyłając e-mail: nm2006@zmr.am.wroc.pl
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał i fotografował
Adam Zadrzywilski
Brzezina (Stanisław Iwankiewicz) "Rymowanki", Wrocław 2006, s. 126
Litterarum studia adolescenti alund senectutem oblectan"
(Zajęcia literackie karmią młodość rozweselają starość)
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że intencją piszącego te słowa nie jest pisanie recenzji, ale jedynie zasygnalizowanie wydarzenia literackiego - Autora, którego "debiut" poetycki przypada, gdy ma ponad osiemdziesiąt lat.
Winien też jestem potencjalnym czytelnikom kilka słów wprowadzenia w ujęciu encyklopedycznym i interdyscyplinarnym.
Napisanie bowiem recenzji jakiegokolwiek utworu literackiego nawet dla specjalistów obwarowane bywa dziś wieloma zastrzeżeniami.
Niegdyś bowiem do poezji zaliczano wszystkie utwory, dziś natomiast jest przeciwstawiana prozie i w nowszym rozumieniu przedmiotu stała się synonimem liryki. A ta obejmuje utwory, których treścią są przeżycia wewnętrzne, doznania i przekonania jednostki, przedstawione w postaci monologowej, nacechowane subiektywizmem.
"Limeryk" to osobisty utwór poetycki, przesycony niekiedy groteskowym i absurdalnym humorem, mający charakter towarzyskiej igraszki słownej. Termin pochodzi prawdopodobnie od miasta Limerick, a spopularyzowany został przez angielskiego poetę Edwarda Leara (1812-1888). Ten problem rozwija sam Autor w wierszu "Moje limeryki".
Są tacy co mają gusta i tacy co mają guściki
Tacy co mają konie i tacy co mają koniki.
Dla jednych i drugich piszę limeryki.
Limeryk jak fraszka "prawdę mówi względów się wyrzeka
Czci urząd wielbi króla lecz sądzi człowieka (Krasicki)
Jego czyny - chwali cnoty i gani przewiny
Radzi jak być prawym obywatelem
Takie są fraszek i limeryków cele.
Autor będący już na emeryturze głęboko przeżywa nie tylko zmiany i procesy zachodzące w medycynie, ale również w innych dziedzinach życia. Oczywiście, każdy spośród 175 wierszy (rymowanek w ujęciu Autora) można różnie i na swój sposób zinterpretować ze względu na ich kontrowersyjność. Można je mianowicie odczytywać metaforycznie, szeroko i uwzględniając to, co określa się mianem licentia poetica - ale można też ująć literalnie i dosłownie, a wtedy łatwo spostrzec także i osobiste aluzje i pod owym niewiadomym (domyślnym) doszukiwać się konkretnych osób, a nie zjawiska, które Autora nurtuje.
Warto też nadmienić, że autor obok tematyki medycznej i sytuacji, jak na przykład gotowanie, sprawy domowe - porusza sprawy ogólne - wymienię niektóre: sejm i ustawa antykorupcyjna.
Ale jako novum i oryginalność można wyłowić pewne uogólnienia, wypływające z bogatego życiowego doświadczenia, że tak się wyrażę z wprost namacalnej przydatności. Jest to coś na kształt aforyzmów, których żywot jest wyjątkowo długi, np.:
A gdy kibić jak patyczek
Nie słuchajmy dietetyczek.
A bardziej praktycznie:
Czy to nie pomysł szalony, takie statystyki przedstawiać,
że nic nie trzeba naprawiać.
Coś o koszyku świadczeń:
Myśmy mieli leki dla chorego bez koszyka
A teraz w koszyku pusto i brak słowa etyka.
Przerost zatrudnienia:
Przerost zatrudnienia
Bywa powodem z pracy zwolnienia.
A o "zaufaniu" do współczesnej medycyny:
Nasza medycyna to sól ziemi
Dajemy sobie radę z chorobami wszelkimi.
Z porannych wiadomości sportowych:
Wiadomości sportowe
Wyniki naszych sportowców zerowe.
Z widoków na co dzień:
Na drodze korek
To komunikacji potworek.
A całkiem współcześnie:
Więc lekarz
Ma też kod kreskowy
Jak mleko od łaciatej krowy.
A tymczasem:
W medycynie szerzy się prywata
Jakiej nie znano
Od początku świata.
Wypada kończyć:
I mój panie miły
Czasy się zmieniły.
Warto przeczytać, czyta się jednym tchem, warto także wykorzystać zarówno mądrość autora, jak i jego wyjątkowe poczucie humoru. Oczywiście, traktując rzecz metaforycznie, a nie dosłownie.
Zbigniew Domosławski
e-learning - kształcenie na odległość
dla studentów i nie tylko
11 sierpnia na Uniwersytecie Zielonogórskim odbyła się konferencja dotycząca problematyki wdrożenia i działania metod nauki przez komputer w szkołach wyższych. Wśród gości zaproszonych na seminarium znaleźli się przedstawiciele uczelni z całej Polski.
Konferencję otworzył Prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą, prof. dr hab. Józef Korbicz. Wśród poruszanych zagadnień dotyczących e-learningu znalazły się wykłady: "Edukacyjne projekty unijne", "Zdalne nauczanie wczoraj, dziś i jutro", "Metodyka e-learningu w praktyce", "Niepełnosprawni a kształcenie na odległość - za i przeciw".
Przypomnijmy, że szkołami, które wprowadzają kursy online są: Uniwersytet Zielonogórski, Szkoła Główna Handlowa i Uniwersytet Warszawski.
Podczas jednodniowej konferencji zaprezentowano także działanie programów "e-learningowych" z zakresu medycyny. Okazuje się, że nauka przez Internet jest także możliwa dla studentów Akademii Medycznych w całym kraju. Wdrażaniem projektów e-learningu zajmuje się większość uczelni w Polsce. Uniwersytet Zielonogórski, który reprezentuję, jest monopolistą w dziedzinie ochrony środowiska. Wiem jednak, że inne uczelnie wprowadzają kursy z przedmiotów, a nawet z kierunków studiów, dotyczących różnych dziedzin nauki - zapewnia prof. dr hab. Jacek Leluk.
Dodajmy, że wdrażanie idei e-learningu dotyczy działań związanych z Sektorowym Programem Operacyjnym Rozwoju Zasobów Ludzkich - Działanie 2.1 "Zwiększenie dostępu do edukacji - promocja kształcenia przez całe życie". Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej.
Zapraszamy do zapoznania się z wykładami prezentowanymi podczas konferencji (wersja elektroniczna) na stronie: www.4system.com/ochrona-srodowiska/konferencja/program.htm
Miłosz Haber
Dział Promocji Uczelni
Program "COST" dla naukowców
Akademii Medycznej we Wrocławiu
8 września odbyło się seminarium Biura Programów Unii Europejskiej i Współpracy Regionalnej w ramach Punku Kontaktowego Europejskich Programów Badawczych Uniwersytetu Wrocławskiego.
Podczas spotkania z przedstawicielami wszystkich wrocławskich uczelni omówiono zasady składania wniosków, plany dotyczące tzw. Young Investigators Networks oraz współpracę z Europejską Fundacją Nauki (ESF). Naukowcy z Akademii Medycznej mogą złożyć wniosek dotyczący określonej domeny w ramach Programu "Cost". Ponadto istnieje możliwość przyłączenia się do już istniejącego projektu lub do wzięcia udziału w projekcie interdyscyplinarnym z pogranicza różnych dziedzin nauki. Jeżeli problematyka nie dotyczy żadnej z domen, a jest innowacyjna, Komisja Programu "Cost" może wyrazić zgodę na realizację projektu.
Szczegółowych informacji dotyczących Programu "Cost" udziela Iwona Wiśniowska tel. (071) 3752777 (Punkt Kontaktowy Europejskich Programów Badawczych Uniwersytetu Wrocławskiego) i Piotr Swiatek, Science Officer, Av. Louise 149, B 1050 Brussels, pswiatek@cost.esf.org
Adres strony Programu "Cost" www.cost.esf.org
COST Scientific and Technical Domains
The New Domains, as from 1 June 2006:
1. Biomedicine and Molecular Biosciences
2. Chemistry and Molecular Sciences & Technologies
3. Earth System Science & Environmental Management
4. Food & Agriculture
5. Forests, their Products and Services
6. Individuals, Society, Culture & Health
7. Information & Communication Technologies
8. Materials, Physical & Nanoscinces
9. Transport & Urban Development
Oprac. Miłosz Haber
Dział Promocji Uczelni
I Światowy Festiwal Folkloru z Lwowa i Podola
W dniach 14 i 15 sierpnia br. zorganizowaliśmy wespół z prof. Walentyną Mazurek, prof. Wojciechem Witkiewiczem, prof. Marianem Grybosiem oraz kilkoma przedsiębiorcami z prywatnych środków I Światowy Festiwal Folkloru z Lwowa i Podola. Dzięki uprzejmości prezesa TVP Bronisława Wildsteina transmitowano występy uczestniczących znakomitych zespołów w Telewizji "Polonia". W kategorii chórów laureatem został chór "Polonia" z Warszawy, w kategorii kabaretów zespół "Pacałycha" z Bytomia, w kategorii zespołów folklorystycznych najlepszy zespół ze Lwowa "Lwowska fala". Znakomitym występem popisała się solistka Irena Szeremeta z Podkamienia k. Brodów z Ukrainy, której wyróżnienie ufundował prof. Marian Gryboś. Z miejscowości tej znajduje się we Wrocławiu największy nasz unikatowy skarb cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej z Podkamienia, zwanego za sprawą Króla Jana III Sobieskiego "Częstochową Wschodu". Z tą cudowną Ikoną szedł pod Wiedeń Król Jan III Sobieski, a wielka liczba uzdrowień poparta dokumentacją medyczną czyni tę Madonnę Podola od wieków szeroko znaną. Zamierzam wespół z premier Julią Tymoszenko zbudować polsko-ukraiński ośrodek kultu bożego. Odbudujemy ten piękny klasztor i uczynimy zeń ponownie wielkie miejsce kultu Matki Bożej. We Wrocławiu zbudujemy centrum medyczo-rehabilitacyjne na terenach nazywanych "Expo", w środku których będzie posadowione centrum kresowe. Warszawa mieć będzie swoją Świątynię Opatrzności Bożej, a Wrocław Centrum Kresowe, gdzie będzie nie tylko świątynia, ale i Muzeum Lwowa i Podola. W zamiarze budynki szpitali miejskich będą 5-7 kondygnacyjne i mieścić się w nich będą wszystkie specjalności medyczne.
Bardzo dziękuję JM Rektorowi prof. Ryszardowi Andrzejakowi za udostępnienie miejsc noclegowych w Domu Akademickim "Bliźniak", a kanclerzowi mgr. Arturowi Parafińskiemu za możliwość sprawnej organizacji w Sali Sportowej AM we Wrocławiu. Pragnę dać przy tym wyraz zadowoleniu, że władze uczelni medycznej, w której tylu pracowników pochodziło z Lwowa i Podola, tak sprawnie i szybko zareagowały na mój pomysł. Przecież jak się szacuje, blisko 4 mln mieszkańców Dolnego Śląska ma swoje korzenie we Lwowie i Podolu. I naszym obowiązkiem było zorganizowanie takiego festiwalu we Wrocławiu, a nie w Mrągowie, jak czyni to pani Agata Młynarska.
Przewodniczący Komisji Krajowej
Federacji Solidarność `80
dr Zbigniew Półtorak
XV-rocznica powstania NSZZ Solidarność '80
w Akademii Medycznej i Państwowych Szpitalach Klinicznych
W dniu 16 września br. minęła 15 rocznica powstania organizacji zakładowej Solidarność '80 w Akademii Medycznej i Państwowych Szpitalach Klinicznych. Powstaliśmy z podziału, jaki wówczas zaistniał w NSZZ "Solidarność" w naszej uczelni. Współtworzyli nasz związek między innymi: Alina Pałasz , Ewa Lasocka, nieodżałowana świętej pamięci Ewa Płóciennik, Zbigniew Półtorak, Alicja Janeczek i Beata Karpina-Marczak, Jerzy Karwacki, Krystyna Szpilczyńska-Ciesielska i Roman Wojakiewicz. Z przyczyn redakcyjnych wymieniam jedynie kilka osób z kilkudziesięciu, które przeszły tym działaniem do historii naszej organizacji. Staliśmy się trzecim związkiem, który przez lata stabilizuje sytuację związkową w naszej uczelni. Popieraliśmy i popieramy od początku wszystkie kolejne ekipy tych władz uczelni, które funkcjonowały i funkcjonują w oparciu o realizm, pragmatyzm i obowiązujące zasady. Począwszy od rządów JM Rektora prof. Jerzego Czernika w wyzwalanej stopniowo stabilizacji po okresie wcześniejszego rozgorączkowania lokowaliśmy i upatrujemy w tej linii oczekiwania i nadzieje stopniowej realizacji kolejnych zamierzeń i wyzwań, z którymi następnym Rektorom prof. Leszkowi Paradowskiemu i prof. Ryszardowi Andrzejakowi przychodziło i przychodzi się zmierzyć.
Chcemy tym samym dać wyraz zadowolenia z pragmatyzmu działania rzeczonych Rektorów i konsekwencji, jakże niezbędnej w rządzeniu uczelnią w tych trudnych latach. Dziękujemy również przewodniczącemu Komisji Krajowej dr Zbigniewowi Półtorakowi za częste przejawy pomocy, której nigdy nam i władzom uczelni nie odmawia. Dziękujemy także za wielką uczynność przy organizowaniu obchodów 15-lecia JM Rektorowi prof. R. Andrzejakowi i Kanclerzowi mgr. A. Parafńskiemu., który w imieniu JM Rektora przekazał nam rocznicowe Życzenia. Dziękując za wszystko co dobre w tej kilkunastoletniej współpracy, mamy ugruntowane doświadczeniami przekonanie, że każdy kolejny rok to nowe wyzwania i sukcesy. Nowa, piękna Akademia Medyczna, przy której budowie tak wiele czasu, pomysłu i organizacyjnych umiejętności włożyli poprzedni Rektor prof. Leszek Paradowski i ówczesny Prorektor, a obecnie Rektor prof. Ryszard Andrzejak, otwiera swoje podwoje. Życzmy sobie zatem, aby w tym nowym naszym miejscu pracy i często domu wszystkim się darzyło w pracy i życiu zawodowym.
Nasze świętowanie rozpoczęliśmy Mszą Świętą w Katedrze, gdzie mieliśmy zaszczyt modlić się wspólnie z Prorektorem prof. Mariuszem Zimmerem. Oficjalne uroczystości odbyły się w sali im. Jana Pawła II w Nowej Akademii Medycznej, gdzie podobnie jak w Katedrze śpiewał nam przepięknie znany chór "Polonia" z Warszawy, który wielokrotnie śpiewał Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II i Benedyktowi XVI.
Z wyrazami szacunku
Przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarność '80
przy Akademii Medycznej i PSK we Wrocławiu
dr n. med. Bogusław Jankowski
DLACZEGO TRZEBA RESTRUKTURYZOWAĆ
List otwarty dyrektora do Pracowników Akademickiego Szpitala Klinicznego
Na początek wyjaśnię tym wszystkim, którym reforma kojarzy się z czymś nieznanym, niosącym zagrożenie dla bezpieczeństwa socjalnego pracowników, z zagrożeniem wynikającym ze zmiany istniejącego stanu rzeczy, co mam na myśli, mówiąc o restruktu-ryzowaniu jednostki organizacyjnej, takiej jak Nasz Szpital Kliniczny. Restrukturyzacja musi nieść za sobą przede wszystkim przekształcenia w strukturze organizacji i sposobie jej funkcjonowania. Cel procesu jest oczywisty - wyprowadzenie Szpitala z dramatycznej sytuacji finansowej. Obecne zadłużenie Akademickiego Szpitala Klinicznego zagraża dalszemu funkcjonowaniu i istnieniu Szpitala. Należy sobie oczywiście zdawać sprawę ze szczególnego charakteru Naszej Placówki, która podlega prawom rynkowym (jak każda jednostka medyczna), ale jednocześnie jest bazą służącą nauczaniu i działalności naukowej prowadzonej przez Akademię Medyczną. Przekraczające 190 mln zł, skumulowane przez lata zadłużenie, przy obecnej wysokości kontraktu z NFZ, powoduje utrzymywanie się straty finansowej z bieżącej działalności Akademickiego Szpitala Klinicznego w wysokości ok.
3,5 mln miesięcznie (w przypadku niezmienionego tempa narastania długu - 42 mln w skali roku). Wymaga to pilnych zmian. Ale nawet standardowe działania, które doprowadzą do zbilansowania się wydatków i dochodów, należy uznać za niewystarczające, ponieważ przy obecnej wielkości długów koszty ich obsługi i naliczane odsetki w sposób istotny zadłużenie to powiększają.
Być może już jesienią będziemy mieli do czynienia z powołaniem do życia sieci szpitali, których finansowanie będzie gwarantowane ze środków publicznych. Chcąc znaleźć się w sieci, w wybranej grupie szpitali, musimy osiągnąć znaczącą poprawę sytuacji finansowej. Służyć temu ma opracowany przez Akademicki Szpital Kliniczny Program Restrukturyzacji.
Konieczne są zmiany w filozofii funkcjonowania Szpitala, z których najważniejsze omówię poniżej. Zmiany będą dotyczyły w mniejszym lub większym stopniu każdego obszaru działalności Szpitala.
W zakresie finansów najważniejsze jest dla nas osiągnięcie płynności finansowej i zbilansowanie bieżącej działalności. Zamierzamy to osiągnąć w szczególności poprzez racjonowanie wydatków, urealnienie alokacji i przypisywania przychodów i kosztów do komórek organizacyjnych, wymuszenie poprawności rachunku kosztów procedur medycznych oraz wdrożenie i realizację kontroli finansowej.
Kolejną ważną zmianą ma być restrukturyzacja finansowa, przeprowadzona w taki sposób, który pozwoli na "złapanie oddechu", bo jak już wspomniałem bez tego zadłużenie Szpitala będzie stale rosnąć. Wdrożyliśmy m. in. mechanizmy ograniczania zadłużenia poprzez renegocjacje warunków finansowych zawartych w przeszłości umów (mam tu na myśli zarówno ich koszty, jak i renegocjacje terminów regulowania zobowiązań). Podjęliśmy również działania na rzecz osiągnięcia przez Szpital takich wskaźników, które umożliwią skorzystanie ze środków pozostających w dyspozycji PFRON-u. W tym obszarze chcemy między innymi pozyskiwać środki z funduszy inwestycyjnych na zadania modernizacyjne.
Następną sprawą są zamówienia publiczne i zaopatrzenie Szpitala. Jakie zmiany chcemy wprowadzić? Przede wszystkim eliminujemy zakupy poza trybem wynikającymz ustawy o zamówieniach publicznych. Musimy opracować dokładne plany zakupów i działać w ich ramach, dostosowując jednocześnie umowy przetargowe do naszych możliwości finansowych. Wiąże się to najpierw z dokładniejszą niż do tej pory kontrolą poszczególnych składanych zapotrzebowań w korelacji ze zużyciem, w dalszym zaś etapie ze sprawdzaniem opracowań Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Będzie się tym zajmować specjalna komisja, co niesie za sobą także zwiększenie odpowiedzialności poszczególnych pracowników w tym zakresie.
Poza tym musimy oczywiście zwiększać przychód szpitala poprzez profilowanie i po-szerzanie oferty. W tym obszarze będziemy chcieli podwyższyć kontrakt z NFZ i zwiększyć udział Szpitala w prowadzonych badaniach klinicznych. Istotne będzie również zwiększenie liczby firm obsługiwanych przez medycynę pracy, liczby badań diagnostycznych realizowanych w pracowniach szpitala oraz zachęcenie większej liczby pacjentów do korzystania z naszych usług w POZ. Poszerzając ofertę, będziemy dążyć do otwarcia nowych komórek medycznych w ramach istniejącej bazy. Mamy też nadzieję na zakontraktowanie nowych procedur w ramach już świadczonych usług medycznych (jak choćby np. oddział urologii dziecięcej). Myśląc o zwiększeniu oferty, nie możemy zapomnieć o poprawie obsługi pacjentów i stałym podnoszeniu jakości udzielanych świadczeń medycznych.
Zmiana filozofii funkcjonowania w tym obszarze będzie się wiązać przede wszystkim z planowanym wprowadzeniem zintegrowanego systemu informatycznego obsługi ruchu chorych oraz Centralnej Izby Przyjęć. Chcemy także, poprzez kompleksowy rozwój systemów informatycznych, usprawnić służby statystyczne i w sposób systemowy zmierzyć się z archiwizacją danych. Informatyzacja Szpitala, wg naszej oceny, przyniesie same pozytywne efekty. Ten obszar był dotychczas szczególnie mocno zaniedbany. Połączenie siecią wewnętrzną wszystkich komórek organizacyjnych i stworzenie intranetu pozwoli na lepszą komunikację wewnątrz Szpitala, ale także na skuteczniejszy kontakt choćby z pacjentami. Należy pamiętać także o tym, że "ucyfrowienie" urządzeń diagnostycznych i powszechne wprowadzenie transmisji danych obrazowych, pozwoli na szybsze diagnozowanie, sprzyjać będzie podnoszeniu kwalifikacji naszego personelu, umożliwi również znaczną redukcję kosztów.
Chcemy także w sposób zrównoważony dokonać alokacji klinik i komórek medycznych między obiektami Szpitala, również poprzez koncentrowanie klinik tożsamych produktowo i przyklinicznych pracowni diagnostycznych - poprzez łączenie ich w centra diagnostyczne. Pozwoli to na niekonkurowanie ich między sobą, a także na znaczne ograniczenie kosztów funkcjonowania.
Kolejnym ważnym obszarem zmian jest szersze niż do tej pory i bardziej racjonalne zastosowanie outsourcingu - wykorzystywanie zasobów zewnętrznych, czyli zlecanie wyspecjalizowanym podmiotom zewnętrznym usług niezwiązanych bezpośrednio z uzyskiwaniem dochodu, ale mających wpływ na koszty działalności Szpitala. Są to usługi pralnicze i czystościowe, zabezpieczanie budynków, wywóz nieczystości, usługi kurierskie czy transportowe.
Szpital boryka się również z olbrzymim przerostem zatrudnienia w niektórych obszarach swojej działalności, co stanowi gigantyczne obciążenia organizacyjno-finansowe dla Naszej Placówki. Z uwagi na powyższe oraz na skalę zadłużenia, zagrażającego dalszemu istnieniu Szpitala, konieczna będzie również restrukturyzacja w zakresie zasobów ludzkich. Zapewniamy, że wszelkie działania w tym obszarze będą przeprowadzane jedynie wg jasnych, czytelnych kryteriów.
Kończąc, należy powrócić do postawionego w tytule niniejszego listu kluczowego pytania - dlaczego trzeba reformować? Reforma jest naszym zdaniem nieodzowna, ponieważ bez wprowadzenia koniecznych zmian, wobec rosnącego zadłużenia, ale i w obli-czu planowanych zmian systemowych, polegających na prawdopodobnym powołaniu sieci szpitali, nie będziemy mieli szans na coraz bardziej konkurencyjnym rynku udzielania świadczeń medycznych. Przedstawione powyżej najważniejsze obszary reformy Akademickiego Szpitala Klinicznego muszą przynieść spodziewany pozytywny efekt. Mamy nadzieję, że przedstawiony zarys w sposób czytelny pokazuje kierunek już wdrożonych i planowanych zmian. Oczywiście pogodzenie trzech profilów działalności Szpitala, a więc funkcji leczniczej, naukowej i dydaktycznej, tak aby skutecznie i efektywnie działać w warunkach rynkowych, jest zadaniem trudnym. Wierzymy jednak, że dzięki wprowadzanym zmianom nam się to uda, zwłaszcza przy rosnącym zaangażowaniu pracowników w realizację procesu restrukturyzacji, co z satysfakcją obserwujemy na co dzień. Liczymy na to, że tego typu postawa upowszechni się we wszystkich grupach pracowniczych, dzięki czemu uda się zminimalizować koszty i dolegliwości związane z wprowadzaniem zmian oraz skrócić okres oczekiwania na ich korzystne efekty.
Piotr Pobrotyn
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego (75%) oraz Budżetu Państwa (25%) w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego realizowany pod nadzorem Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Wałbrzychu
Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
zaprasza pracowników służby zdrowia
zagrożonych utratą pracy z powodu procesów restrukturyzacyjnych, zatrudnionych na podstawie umowy o pracę i zameldowanych na terenie Dolnego Śląska, z wykształceniem minimum średnim oraz nieprowadzących własnej działalności gospodarczej do udziału w bezpłatnym kursie realizowanym w ramach projektu:
"Asystent osoby starszej o różnym stopniu niepełnosprawności"
Działania 2.4 "Reorientacja zawodowa osób zagrożonych procesami restrukturyzacyjnymi"
Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego
Głównym celem kursu jest zdobycie nowych kwalifikacji poświadczonych otrzymaniem
świadectwa Akademii Medycznej uprawniającego do wykonywania nowego zawodu:
"Asystent osoby starszej o różnym stopniu niepełnosprawności".
Kurs odbędzie się we Wrocławiu, m.in. w Klinice Chorób Wewnętrznych i Alergologii Akademii Medycznej.
Rekrutacja uczestników do pierwszej edycji kursu odbędzie się
we wrześniu 2006 r.
Liczba miejsc jest ograniczona - decyduje kolejność zgłoszeń.
Ze strony organizacyjnej w trakcie zajęć przewidziane są przerwy kawowe oraz lunch dla uczestników kursu. Ponadto dla osób zakwalifikowanych do II etapu, a mieszkających poza Wrocławiem, zagwarantowane jest również zakwaterowanie.
Zainteresowanych prosimy o kontakt z biurem Projektu: 50-248 Wrocław, ul. Rydygiera 22-28
Tel. (071) 323 09 15 Faks: (071) 323 09 22 e-mail: asystent24@parkmedyczny.pl
www.parkmedyczny.pl
Student - kształcenie ustawiczne osób niepełnosprawnych
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) informuje, że wnioski o dofinansowanie nauki w ramach programu "Student - kształcenie ustawiczne osób niepełnosprawnych" należy składać w siedzibie Dolnośląskiego Oddziału PFRON we Wrocławiu (właściwego terytorialnie dla siedziby szkoły) w terminie
10.09.-10.10.2006 r.
Szczegółowych informacji udziela:
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
Oddział Dolnośląski
Wrocław, ul. Szewska 6/7
Tel. (071) 346 74 43 lub (071) 346 74 51
Miesięcznik informacyjny AM redaguje Kolegium:
mgr inż. Adam Barg, mgr Beata Bejda, prof. dr hab. Zbigniew Domosławski, mgr Miłosz Haber,
mgr Małgorzata Kuniewska-Kaucz, dr inż. Grażyna Szajerka, prof. dr hab. Wanda Wojtkiewicz-Rok,
dr Igor Wolniakowski, mgr inż. Adam Zadrzywilski, dr Krzysztof Zimmer
Adres redakcji: ul. Chałubińskiego 6a, tel./fax: 7840032. Druk: GRAFIK A-Z. Nakład: 600 egz.
ISSN 1429-5822